Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marzenie radnego. Henryk Osman liczy, że uda się w tej kadencji doprowadzić do remontu drogi prowadzącej z Białobłot do Chocza

Damian Cieślak
Damian Cieślak
Nowa kadencja zawsze niesie ze sobą nowe nadzieje. Nadzieję na to, że uda się wyremontować drogę, wybudować chodnik czy ścieżkę rowerową, na którą mieszkańcy czekają od lat. W gminie Gizałki takim niezrealizowanym marzeniem jest budowa drogi Białobłoty - Chocz.

Mówi się o niej od lat. Konsultacji i pomysłów było bez liku, łącznie z przekształceniem jej z drogi powiatowej w wojewódzką. Wszystkie kompleksowe inicjatywy spaliły na panewce. W ostatnich latach coś się wreszcie ruszyło. W 2017 r. za milion złotych wyremontowano liczący 2630 m odcinek przebiegający przez gminę Chocz - od mostku w kierunku Białobłot. W tym samym roku powstał ponad 300-metrowy odcinek stanowiący dojazd z drogi wojewódzkiej nr 443 do miejscowości Krzyżówka. Nawierzchnia asfaltowa zastąpiła szutrową. To wszystko jednak wciąż za mało.

Zrealizować marzenia

Droga łączy dwie gminy. Przez Chocz przebiega prawie 8 km, przez Gizałki blisko 4 km. Mieszkańcom Białobłot czy Orliny znacznie skraca dojazd do Pleszewa. W obie strony o około 20 km. Obniżenie kosztów i czasu podróży użytkowników drogi to nie jedyna korzyć. Remont drogi wpłynąłby na poprawę bezpieczeństwa ruchu, wyższy komfort jazdy, zwiększenie przepustowości ruchu samochodowego, odciążenie ruchu na pozostałych drogach, redukcję poziomu hałasu dla mieszkańców Chocza.

Patrząc od strony gminy zarządzanej przez Roberta Łozę pierwszy fragment drogi przebiega przez las. Jest to droga gruntowa, przy niesprzyjających warunkach pogodowych robi się nieprzejezdna. Przeprowadzenia remontu domaga się gizalski radny Henryk Osman. - Trzeba zacząć od wycinki drzew. Jest taki wąski odcinek, że dwa samochody się nie miną - opowiada. - Plany dotyczące przebudowy tej drogi były już dawno, wszystkie upadły. Jesteśmy zapomniani. Będziemy naciskać na remont, mam nadzieję, że uda się zrobić przynajmniej jakiś kawałek - podkreśla.

Niezbędna droga

Radny Osman swoje słowa kieruje w stronę nowego wiceprzewodniczącego Rady Powiatu Pleszewskiego Piotra Kopczyńskiego, mieszkańca gminy Gizałki. Ten potrzebę modernizacji drogi dostrzega. - Jest ona niezbędna. Jej brak niepotrzebnie wydłuża dojazd do szkół czy szpitala. Trzeba zrobić wszystko, aby marzenia o budowie tej drogi zostały zrealizowane - mówi.

To nie jedyna droga powiatowa czekająca na remont w Gizałkach. Do zrobienia jest fragment prowadzący w kierunku gminy Zagórów, droga z Tomic w stronę Wierzchów, a także ulica Kolejowa. - Znaczna część tych dróg została odtworzona, pozostały pewne odcinki - podkreśla Kopczyński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto