Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marian Adamek nie może być pewny, że zasiądzie w fotelu burmistrza

ZM
Brak kontrkandydatów wcale nie oznacza, że Marian Adamek może być pewny tego, że zasiądzie w fotelu burmistrza. Musi powalczyć o ,,TAK" przy swoim nazwisku. W innym wypadku, burmistrza wybierze Rada Miejska lub...premier.

Mimo, że nie ma w wyborach bezpośredniego konkurenta, Marian Adamek wcale nie może czuć się pewny tego, że obejmie fotel burmistrza na kolejne cztery lata. Na wybór obecnego burmistrza zgodzić musi się bowiem ponad połowa mieszkańców, którzy 16 listopada zdecydują się wziąć udział w wyborach. Jeśli stanie się inaczej, los burmistrza może znaleźć się w rękach...Ewy Kopacz.

Zgodnie z ordynacją wyborczą, w sytuacji, gdy zarejestrowano jednego pretendenta do stanowiska burmistrza czy wójta, wybory upodobnią się do referendum. Wyborcy, zamiast stawiać krzyżyk przy najlepszym, ich zdaniem, kandydacie, będą musieli wyrazić zgodę lub brak zgody na tego jedynego, który startuje .Jeśli większość (50% wszystkich oddanych głosów +1 głos) głosujących zakreśli kratkę “TAK”, kandydat zostanie zatwierdzony. W sytuacji, kiedy nie uzyska poparcia połowy wyborców, o jego losie decydują nowo wybrani radni. To właśnie oni mają prawo zgłosić swoich kandydatów na nowego burmistrza – nie muszą to być osoby zasiadające w radzie. Prawo do zgłoszenia swojej propozycji mają jednak wyłącznie te ugrupowania, które obsadzą minimum jedną trzecią miejsc w nowo powstałej radzie. Nie ulega więc wątpliwości, że w tej sytuacji swoich propozycji nie będą na pewno mogli zgłosić kandydaci niezależni.

Oczywiście, jak informuje komisja wyborcza, zgłoszony przez rajców kandydat musi spełniać te same wymagania co kandydat startujący w ,,normalnych wyborach”. Musi mieć przynajmniej 25 lat i nie ubiegać się o stanowisko wójta czy burmistrza innej gminy. Wybór nowego burmistrza spośród zgłoszonych przez rajców kandydatów odbywa się w drodze tajnego głosowania. Wygrywa ten, kto zdobędzie największą liczbę głosów. Nie musi to być 50%. Gdyby jednak okazało się, że radni nie dojdą do porozumienia w sprawie nowego burmistrza w przeciągu dwóch miesięcy od daty wyborów ( w tym przypadku od 16 listopada). premier na wniosek ministra ds. administracji wyznacza osobę, która będzie pełniła tę funkcję do końca kadencji.

Co ciekawe, gmin w których nikt nie chce konkurować z aktualnym burmistrzem lub wójtem, stale przybywa. Według danych uzyskanych przez redakcję czasopisma ,,Wspólnota”, w 2010 roku odnotowano już ponad 300 takich samorządów. Podczas gdy w 2002 r. w całej Polsce było ich 96, a cztery lata później 276

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto