- To była najtrudniejsza wyprawa w moim życiu. Przeszedłem 4 tys. kilometrów - szlakiem Świętego Jakuba, codziennie zmuszałem swój organizm, żeby pokonać pieszo prawie dystans maratonu. Jednocześnie była to też podróż w głąb siebie - mówił w Muzuem Regionalnym w Pleszewie Marek Kamiński, autor książki "Trzeci biegun".
Skąd nazwa "trzeci biegun"? Wszystko zaczęło się od tego, że Kamiński jako pierwszy i jedyny człowiek na świecie zdobył dwa bieguny Ziemi w tym samym roku, a następnie wyczyn ten powtórzył w roli przewodnika z niepełnosprawnym Melą. Od tamtej pory zdobywa nowe "bieguny" i pomaga innym osiągać własne. - Biegun północny czy południowy był czymś konkretnym. W tej wyprawie chodziło natomiast, żeby być bliżej Boga i ludzi.
Jego pielgrzymowanie wiodła przez Rosję, Polskę, Niemcy, Belgię, Francję - aż do Hiszpanii. Po drodze napotykał nie tylko nieznajomych. Na poszczególnych odcinkach dołączali do niego przyjaciele,
Jak Marek Kamiński radził sobie w kryzysowych chwilach, jaka była jego pierwotna motywacja, by wyruszyć do Santiago de Compostela i co to takiego "biegun rozumu" i "biegun wiary" przeczytasz w piątkowym wydaniu "Gazety Pleszewskiej".
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?