– Pan zarzuca nam lincz (chodziło o radnego Piotra Jędrasiaka, którego na nadzwyczajnej sesji radni PO oraz RdZP chcieli pozbawić mandatu za to, że robi majątek na majątku gminnym), to niech pan patrzy, co robią pana pracownicy – zwrócił się do burmistrza Mariana Adamka.
– Pani Sarna (dyrektorka MGOPS, w którym pracował radny) kara ła mnie, a kary były na pograniczu idiotyzmów , spotkaliśmy się w sądzie, ja za pieniądze prywatne, pani Sarna za pieniądze z MGOPS.
Przegrała, zapłaciła, bo trzeba było Kaczmarka uciszyć . Sąd nie dał wiary jej słowom – mówił radny. Miał też pretensję do dyrektorki ZSP nr 2, Romany Kaczmarek za to, że zwolniła z pracy jego żonę, chociaż najdłużej w Dwójce pracowała.
– Została zwolniona bo ma nazwisko Kaczmarek, a mogła uczyć przedmiotu ,,regionalizm’’, bo z historii Pleszewa pisała pracę magisterską i na tym się zna – dowodził radny. – O jej niekompetencji świadczy fakt, że nie doręczyła żonie w terminie świadectwa pracy. Burmistrz tłumaczył, że dla żony radnego zabrakło w Dwójce godzin. – Ale są godziny dla pani Kaczmarek w jednostce powiatowej, gdzie rządzi koalicja PSL i PO. Poprosiliśmy dyrektorkę MGOPS Iwonę Sarnę o komentarz.
– Szkoda słów. Pan Kaczmarek nie ma odwagi przyjść i mi w oczy tego wszystkiego powiedzieć, dlatego wykorzystał sesję - powiedziała Iwona Sarna.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?