Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Królowie przestworzy. Bartek i Kacper filmują oraz robią wyjątkowe zdjęcia z lotu ptaka. To oni tworzą profil "Dronujemy Pleszew"

Damian Cieślak
Damian Cieślak
Nagrywanie filmów i robienie zdjęć z lotu ptaka za pomocą dronów jest coraz popularniejsze. W powiecie pleszewskim mieszkają prawdziwi pasjonaci tych statków powietrznych. Poznajcie Bartka i Kacpra! Z okazji Międzynarodowego Dnia Drona przypominamy opowieść o chłopakach tworzących profil Dronujemy Pleszew.

Jeden mieszka w Kowalewie, drugi w miejscowości Folusz. Kacper Bamberski chodzi do klasy informatycznej. Interesują go komputery, technika i elektronika. Z kolei Bartek Owczarz spełnia się w projektowaniu 3D. Kiedyś budował małe pojazdy sterowane zdalnie, które posiadały różnego rodzaju chwytaki i były w stanie przenieść kubek i przelać z niego wodę do innego naczynia. - O naszych zainteresowaniach w skrócie można powiedzieć, że sprowadzają się do majsterkowania - podkreśla Bartek.

Obaj uczęszczają do Zespołu Szkół Technicznych w Ostrowie Wielkopolskim. Łączy ich jeszcze jedna rzecz - są miłośnikami dronów. Za pomocą swoich statków powietrznych wykonują piękne zdjęcia z lotu ptaka, nagrywają filmy. Ich działalność możemy śledzić w mediach społecznościowych pod coraz lepiej znaną w powiecie nazwą "Dronujemy Pleszew".

Według własnego pomysłu

Wszystko rozpoczęło się w wakacje 2019 r. Wtedy Kacper skonstruował pierwszego drona. Wkrótce dołączył do niego Bartek. - Poznaliśmy się w szkole. Ja jestem w klasie z bratem Bartka. Okazało się, że mamy wspólną pasję, którą staramy się rozwijać - mówi Kacper. - Dzieli nas kilka kilometrów, ale spotykamy się regularnie, aby nagrać coś w Pleszewie albo polatać sobie dla frajdy - dodaje drugi z panów.

Początkowo latali dronami dla zabawy, bez kamer. Później zainwestowali w sprzęt. Zaczęło się filmowanie, robienie zdjęć. Do dyspozycji mają cztery maszyny. Trzy skonstruowali sami. -Czwartą kupiliśmy w celu robienia stabilnych ujęć - mówi Bartek. Samoróbki służą do filmowania bardziej dynamicznego, sportowego. - Używamy dwóch kamer. Jedna jest już zamontowana na dronie. Tutaj mówimy o dobrej jakości, bo w grę wchodzi gimbal. Z kolei kamera GoPro daje potężną rozdzielczość i jakość, jeśli chodzi o filmowanie oraz robienie zdjęć - opowiada Bartek.

Inspiracje czerpią głównie z Internetu, bo jak podkreślają w najbliższej okolicy nie ma osób, które by się tym zajmowały. W pleszewskim duecie głównym konstruktorem jest Kacper. To od odpowiada za dobór odpowiednich silników, baterii czy elektronikę. Wszystko musi ze sobą współgrać, bo jeśli tak nie będzie, to dron może się spalić w powietrzu.

Każde śmigło, każda część jest osobno. Wszystko trzeba samemu dobrać, poskładać, skonfigurować

- tłumaczy Kacper.

Drony osiągają prędkość 100 km/h, a nawet ją przekraczają. Panowie żartują, że przy takiej szybkości czasami trudno ominąć przeszkodę i zdarzy się, że maszyna zahaczy o koronę drzew, co kończy się małym wypadkiem, ale na szczęście te statki powietrzne są tak skonstruowane, że są "nie do złamania". - Przeżyły kilka wypadków, ale cały czas działają - śmieje się Bartek.

Pleszew z lotu ptaka

Kacper swoim dronami lata już około 18 miesięcy. Bartek nieco krócej. W drugim ze swoich statków ma wbudowany licznik, który pokazuje, że maszyna spędziła w powietrzu niemal 100 godzin. Panowie zrealizowali już kilka projektów. Zrobili film dotyczący Zajezdni Kultury, plant czy "Trójki". W kilku miejscach wykonali zdjęcia sferyczne. Efekty ich pracy możecie na bieżąco śledzić na profilu facebookowym lub Instagramie.

Panowie mają już kolejne plany. - Chcemy sfilmować ciekawe miejsca w naszej okolicy i ukazać je z perspektywy lotu ptaka - podkreśla Bartek.

Tak naprawdę każde miejsce może być przez nas nagrane. Chodzi tylko o to, żeby zaprezentować je w ciekawy sposób. Moglibyśmy zrobić zdjęcia drzewa z drona sportowego, który obraca się nad nim wokół własnej osi i ukazać to z takiej strony, z jakiej nikt, by się nie spodziewał, że można to zrobić

- dodaje. Nastolatkowie chętnie zrealizowaliby projekt w polskich górach. Droniarzy ogranicza jedynie wyobraźnia i czasami pogoda. Śnieg, deszcz czy bardzo silny wiatr uniemożliwia latanie.

Prawo jazdy na drona

Wraz w początkiem 2021 roku w życie weszło nowe prawo dotyczące dronów. Każdy pilot musi zarejestrować swój statek powietrzny. Otrzymuje on numer rejestracyjny, który należy zamieścić na dronie. Operator maszyn o wadze do 500 gram musi obowiązkowo przejść krótkie i dość łatwe szkolenie. W przypadku cięższych dronów, a takimi dysponują nasi bohaterowie, w grę wchodzi już egzamin. - Można powiedzieć jest to takie prawo jazdy na drona, które nie kosztuje dużo, ale dobrze je mieć - podkreśla Bartek. On już szkolenie ma za sobą, Kacper je powoli kończy. - Latamy legalnie. Jest nas dwóch. Możemy być swoimi obserwatorami. Jeżeli jedna osoba lata, to druga obserwuje drona w powietrzu i może na przykład powiedzieć, żeby uważać, bo ktoś się zbliża i trzeba na przykład odbić w prawo. Dokładamy wszelkich starań, aby zasady bezpieczeństwa zostały zachowane - opowiada Bartek. Panowie każdy lot muszą z wyprzedzeniem zgłosić za pomocą aplikacji DroneRadar.

Co w przyszłości?

Pasja, która przynosi dochód to marzenie wielu ludzi. Czy uda się je zrealizować chłopakom? Wykorzystywanie dronów do filmowania czy robienia zdjęć jest coraz powszechniejsze. Takim sprzętem można nagrać niemal wszystko, więc zakres usług jest szeroki.

My mamy do dyspozycji 2 klasy dronów, czyli właśnie te sportowe, które osiągają duże prędkości, mogą robić jakieś "sztuczki", dynamiczniejsze ujęcia. Mamy również drona do ujęć stabilnych. Zazwyczaj ludzie, którzy pracują w takich branżach, posiadają tylko tego typu sprzęt, który robi bardzo ładne filmy i zdjęcia, ale one są statyczne. Maszyna może lecieć, nie rozwija jednak prędkości rzędu 100 km/h, tylko bardziej 30, 40 km/h. To nas moim zdaniem różni od innych droniarzy, że mamy drony obu klas i potrafimy dobrze wykorzystać ich potencjał

- opowiada Bartek. - Jeden dron może wlecieć do pomieszczenia, drugi jest szybki i np. możemy nim nagrywać wyścigi samochodowe. Kolejnym robimy bardziej statyczne ujęcia. Zależy co, kto chce. Ślub w kościele będzie trudno - bo przyjęcie weselne na sali między ludźmi to już raczej nie - ale da się zrealizować, choć nie ma co ukrywać, że w tym przypadku zwykła kamera jest wygodniejsza - dodaje Kacper.

Jak panowie podchodzą do swojej przyszłości z dronami? - Nie chcę za bardzo wybiegać do przodu, bo różnie to bywa, ale na razie wszystko idzie w dobrą stronę i mam nadzieję, że tak będzie dalej - mówi Kacper. - Mamy wiedzę w tym zakresie, trochę sprzętu, to czemu w przyszłości nie wykorzystać tego do dodatkowego zarobku? Nie dość, że mamy frajdę z samych lotów, to jeszcze doszłyby pieniądze, jeśli założylibyśmy małą firmę z tym związaną - opowiada Bartek.

Wizyta u burmistrza

Kilka dni temu Bartek i Kacper gościli u burmistrza Pleszewa Arkadiusza Ptaka. - Omówiliśmy kilka wspólnych pomysłów, ale za dużo nie chcemy na razie zdradzać, gdyż nic nie jest potwierdzone. Czekamy, jak rozwiąże się sytuacja z pandemią, ale jest choćby plan, abyśmy przeprowadzili warsztaty dla młodzieży - podkreśla Kacper.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Gmina Chocz. Rozpoczął się kolejny etap rewitalizacji Placu 1 Maja

WOŚP 2021 w Dobrzycy. Licytacje zakończone, pieniądze policz...

Gmina Czermin dołożyła swoją cegiełkę do ogólnonarodowej zbi...

Gmina Czermin dołożyła swoją cegiełkę do ogólnonarodowej zbi...

Gmina Gołuchów. 2 miliony złotych na budowę kanalizacji

Pleszew. Szalona zabawa z Osiedlem Zachodnim i ,,Lottosem"

Ukrywał się przed policją na dachu. Funkcjonariusze znaleźli go dzięki dronowi

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto