18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszykówka - Trener zabawił się za pieniądze prezesa?

Marek Blandzi
Po meczu koszykarze z Kłodzka bardzo cieszyli się z wygranej w Pleszewie
Po meczu koszykarze z Kłodzka bardzo cieszyli się z wygranej w Pleszewie Marek Blandzi
Nie mam pojęcia, dlaczego trener Radovic urządził sobie zabawę za nasze pieniądze?! – denerwował się po środowym drugoligowym meczu koszykówki prezes Open Florentyny Tomasz Nowaczyk. W środowy wieczór pleszewianie przegrali bowiem niespodziewanie z drużyną Doral Zetkama Nysa Klodzko 67:72 i o porażkę w tym meczu gospodarze mogą mieć pretensje tylko do samych siebie...

Zdobyliśmy twierdzę Pleszew! - cieszył się po środowym drugoligowym meczu koszykówki trener drużyny Doral Zetkama Nysa Kłodzko Tomasz Włodowski. Zespół z Dolnego Śląska jako pierwszy w tym sezonie zdołał bowiem wygrać na parkiecie lidera. Wygrana kłodzczan 72:67 jest bez wątpienia ogromną niespodzianką!
W pierwszej kwarcie na trybunach panowała wręcz piknikowa atmosfera. Kibice Open Florentyny ze spokojem oglądali przebieg wydarzeń pod obydwoma koszami. W końcówce tej części meczu, po trafieniu Tomasza Zybera, gospodarze prowadzili 21:9 i nic nie zapowiadało późniejszego zwrotu akcji.
Serbski szkoleniowiec pleszewian – Duszan Radovic – postanowił w drugich 10 minutach posadzić na ławce swoich czołowych graczy. W ich miejsce desygnował do gry nominalnych rezerwowych i przewaga pleszewian zaczęła powoli topnieć. W 17 minucie Rafał Ulrich zmniejszył prowadzenie gospodarzy do zaledwie pięciu oczek (29:24), ale w odpowiedzi skutecznie pod deską gości dwa razy z rzędu zagrał Łukasz Ratajczak i po 20 minutach gry pleszewianie wygrywali 37:24. W dalszym zatem ciągu nic nie zapowiadało późniejszego nieszczęścia...
Owo nieszczęście nie nastąpiło także jeszcze w trzeciej kwarcie, w której to grano „kosz za kosz”. Gospodarzom najbardziej we znaki dawał się Artur Grygiel, ale po 29 minutach i trafieniu Rafała Kikowskiego miejscowi wygrywali 48:40 i dalej nic nie wskazywało na to, żeby przyjezdni mogli sprawić niespodziankę w hali przy ulicy Szkolnej.
Sensacją zapachniało już jednak od w 32,5 minuty gry. Michał Weiss doprowadził bowiem do remisu 55:55.Chwilę później Ulrich wyprowadził zespół gości na pierwsze w tym meczu prowadzenie55:57. Jeszcze na moment odebrał je kłodzczanom w 37 minucie Nowak (62:60), po chwili jednak Lipiński zupełnie „rozmontował” defensywę pleszewian i Płatek, wykorzystując jeden z dwóch rzutów wolnych, ustalił wynik meczu. Sensacja w Pleszewie stała się więc faktem!
Po meczu działacze i kibice gospodarzy długo zastanawiali się, dlaczego Duszan Radovic przez większą część spotkania grał tzw. drugą piątką? Po bardzo wyczerpującym meczu derbowym z Ostrowem musiałem dać nieco odpocząć podstawowym graczom – bronił swoich decyzji trener Open Florentyny. Niestety rezerwowi koszykarze nie sprostali zadaniu... Okazało się, że w trenowanym przeze mnie zespole brakuje wartościowych zmienników!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto