Kombinacja polska, czyli internauci komentują górską przygodę Jadwigi Emilewicz

Jadwiga Emilewicz w czasie ferii zimowych z całą rodziną udała się na Podhale. Jak poinformował TVN24 na stoku w miejscowości Suche jej trzej synowie jeździli na nartach i korzystali z wyciągu, mimo że infrastruktura narciarska jest zamknięta dla fanów białego szaleństwa. Mogą z niej korzystać jedynie zawodnicy w ramach zorganizowanych treningów. Wg dziennikarzy dzieci byłej wicepremier w systemie licencyjnym Polskiego Związku Narciarskiego pojawili się dopiero, gdy tematem zainteresowały się media.

Po tym jak sprawa ujrzała światło dzienne Jadwiga Emilewicz wydała oświadczenie. - Moi synowie uczestniczyli od 2 do 6 stycznia w Suchem w zgrupowaniu prowadzonym przez szkołę narciarską Ptak-Team.Pl prowadzoną przez Bartłomieja Ptaka, trenera II kl. w narciarstwie. Codziennie od 8:00 do 10:00 mieli trening na slalomie gigancie, a od 10:30 do 12:30 na slalomie specjalnym. Ponieważ młodsi nie jeżdżą slalomu specjalnego, od 11:00 do 13:00 kontynuowali jazdę na tym samym stoku, także slalom gigant, z klubem Sporteum. Aby uczestniczyć w zgrupowaniu musieli być tam skierowani - stąd ich obecność na skierowaniu wystawionym przez WOZN - wyjaśniała. - W Suchem mieszkaliśmy u rodziny, do której od lat jeździmy. Ciocia po śmierci męża 7 lat temu nie wynajmuje pokoi. Przyjmuje tylko rodzinę - dodawała.

Jadwiga Emiliewcz podkreślała, że w czasie treningów synów chodziła z mężem na skiturach - między innymi w Suchem, Małem Cichem - poza granicą stoków narciarskich wyznaczoną przez ogrodzenia. - Nie naruszyliśmy rozporządzenia o zamknięciu stoków. Nie wiem dlaczego moje nazwisko - dopisane przez kogoś odręcznie, w przeciwieństwie do wydrukowanych nazwisk zawodników, w tym moich synów, znalazło się na liście. Nie trenowałam i nie korzystałam w żaden sposób ze stoku - tłumaczyła.

- Wszyscy ponosimy koszty działań mających na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa. Uważam, że decyzje rządu są słuszne i w pełni się im podporządkowuję. Żadnym swoim działaniem nie lekceważę apeli rządu, ani tym bardziej rządowych rozporządzeń. Jeszcze raz podkreślam, że moi synowie trenują narciarstwo alpejskie i przebywali na szkoleniu przygotowującym do zawodów. Jako rodzic i ich opiekun byłam tam z nimi, ale w żaden sposób nie naruszyłam rządowych wytycznych - podkreślała.

W czwartek, 14 styczna 2021 r., Polski Związek Narciarski poinformował, że wniosek o wydanie licencji dla synów Jadwigi Emilewicz został złożony 7 stycznia. W tym samym dniu licencje zostały wydane.

Litości dla byłej wicepremier nie mają internauci, którzy z charakterystycznym dla siebie humorem komentują całą sytuację. Zobaczcie najlepsze memy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

W najbliższy weekend w Zakopanem odbędą się zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich