Klub Praworządności w Pleszewie. Prokuratorzy Ewa Wrzosek i Jarosław Onyszczuk gościli w bibliotece
Klub Kobiet Ławka nr 4, Kancelaria Lex Partner Piotr Kusiakiewicz oraz Marek Szymoniak zaprosili do dyskusji w ramach Klubu Praworządności na temat Niezależność prokuratury. W czyim jest interesie, prokuratorów czy obywateli? Gośćmi specjalnymi wydarzenia byli Ewa Wrzosek i Jarosław Onyszczuk, prokuratorzy Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów i członkowie Stowarzyszenia Prokuratorów "Lex Super Omnia". Spotkanie odbyło się w sali Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy w Pleszewie.
- "Dobra zmiana" przez całe trzy miesiące pozwoliła mi pełnić funkcję Prokuratora Rejonowego Warszawa-Mokotów. Mało tego, to ona mnie powołała na to stanowisko. Trudno powiedzieć, czy to był awans, bo zostałam przesunięta z innej dzielnicy na równorzędne stanowisko. Natomiast była to rola istotna - szefa jednostki. Gdy "dobra zmiana" zorientowała się, że zawiązaliśmy Stowarzyszenie Prokuratorów "Lex Super Omnia" i moje nazwisko widnieje wśród członków-założycieli z dnia na dzień zostałam odwołana, przeniesiona do innej dzielnicy warszawskiej
- opowiadała Ewa Wrzosek, które może pochwalić się ponad 20-letnim doświadczeniem w prokuratorskiej pracy.
W 2020 roku wszczęła śledztwo w sprawie decyzji o przeprowadzeniu wyborów prezydenckich. Po trzech godzinach zostało ono umorzone, a wkrótce wszczęto postępowanie dyscyplinarne wobec prokurator Wrzosek. W styczniu 2021 r. została przeniesiona do prokuratury w Śremie - oddalonej o 312 km od jej miejsca zamieszkania. Ta "delegacja" zakończyła się w lipcu tego samego roku. Miała być również inwigilowana systemem Pegasus.
Jarosław Onyszczuk w 2016 roku został zdegradowany na stanowisko prokuratora rejonowego. Zdecydował się pozwać prokuraturę. Wyrok w jego sprawie zapadł 21 marca. Sędzia Alicja Paplińska uznała, że padł ofiarą dyskryminacji w pracy, a prokuratura ma mu wypłacić odszkodowanie. Wyrok nie jest prawomocny. W 2021 r. został wysłany do odległego od stolicy o ponad 260 kilometrów Lidzbarka Warmińskiego.
- Byłem zaangażowany w wiele głośnych spraw: Smoleńska, wniosków o uchyleniu immunitetu ministra Kamińskiego, więc siłą rzeczy spodziewałem się, że może mnie spotkać taka quasi-polityczna zemsta
- mówił w Pleszewie.
Oboje krytycznie oceniają zmiany, który dokonały się w ostatnich latach w sądownictwie i szeroko pojętym wymiarze sprawiedliwości. [cyt- Mieliśmy doświadczenia z lat 2005-07, więc to nie było tak, że my się spodziewaliśmy czegoś dobrego po ministrze Ziobrze[/cyt] - podkreślała Ewa Wrzosek.
- To co zrobiono z prokuraturą w ostatnim okresie, to są rzeczy, które będziemy odwracać dekadami i tu nawet nie chodzi o instytucje, ale zmiany w mentalności młodych asesorów, którzy nie znają innej prokuratury, nie wiedzą, że może być inaczej
- mówiła.
- Prokuratura jako instytucja upadła i została zdegradowana do granic możliwości. Ludzie nie są wolni w podejmowaniu decyzji, bo dana sprawa w każdej chwili może się na nich odbić. Te zmiany mentalne naprawdę będzie trudno odkręcić
- uzupełniał Jarosław Onyszczuk.
Podczas spotkania w pleszewskiej blbliotece sporo miejsca poświęcono przyszłości. Dyskutowano choćby o wizji prokuratury i jej znaczeniu dla praworządności w Polsce.
Polub nas na FB
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?