Klub Małego i Młodego Ratownika. Dzieci szlifują swoje umiejętności w Parku Wodnym "Planty"

18 czerwca odbyły się kolejne zajęcia w ramach Klubu Małego i Młodego Ratownika, którego partnerem jest Fundacja PZU. Pod okiem Marty Tułacz i Gerarda Banaszkiewicza ćwiczyły obie grupy. Po krótkiej rozgrzewce przyszedł czas na szlifowanie zdobytych dotąd umiejętności, czyli holowania fantomu (pod pachy i za głowę), skoków ratowniczych różnymi technikami: wykroczną, rozkroczną, "na bombę" oraz skoków płaskich, tzw. tępe wejście. - Nowym elementem było holowanie osoby zmęczonej lub takiej, która zasłabła przy pomocy dwóch lub trzech osób, tzw. most i samolot - podkreśla Dominik Kołaski, prezes WOPR Gołuchów.

Z kolei w poniedziałek, 21 czerwca, mali ratownicy podczas zajęć nurkowali korzystając z różnego rodzaju akcesoriów: tunelu oraz krążków, które należało wyłowić. Ponadto doskonalili skoki ratownicze, wykonując przy tym zadanie, którego celem było wyłowienie fantomu z około 50-likogramowym obciążeniem. Dziećmi opiekowali się: Marta Tułacz, Dominik Kołaski oraz Nikola Luźniarek. - Nikola jest uczestniczką pierwszej edycji Klubu Małego i Młodego Ratownika, zafascynowaną ratownictwem wodnym oraz chcącą aktywnie angażować się w podejmowane przez nas przedsięwzięcia. Jest nam niezmiernie miło i cieszy nas fakt, że młode, utalentowane osoby chcą dzielić się swoim wolnym czasem, aby uczyć jak należy pomagać drugiemu człowiekowi - mówi Dominik Kołaski.

Przypomnijmy, że w drugiej edycji Klubu Małego i Młodego Ratownika bierze udział 31 dzieci. Przed nimi 14 godzin zajęć z ratownictwa wodnego, 6 z ratownictwa medycznego oraz spotkania z pozostałymi służbami. Młodzież będzie miała okazję podejrzeć pracę m.in. strażaków, policjantów, a nawet żołnierzy. Projekt jest finansowany przez Fundację PZU i realizowany przez WOPR Gołuchów we współpracy ze Stowarzyszeniem Centrum Rozwoju w Pleszewie. Pierwsza edycja Klubu Małego i Młodego Ratownika odbyła się w 2020 r. Wówczas ratownicy wodni przeszkoli 60 dzieci.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Malutki szop zabłądził nad jeziorem