Klienci PGNiG nie otrzymują rachunków za gaz. Ogromne kolejki do punktów obsługi

Brak rachunków za gaz, a także informacja o jego podwyżkach bardzo mocno zaniepokoiły mieszkańców regionu. Sytuacja głównie dotyczy Wielkopolski, części zachodniopomorskiego a także dawnego koszalińskiego.

Przez opóźnione rachunki w ostatnim czasie utworzyły się ogromne kolejki do punktów PGNiG w Poznaniu, m.in. przy ul. Grobla oraz w Avenidzie. Dlaczego? Wielu klientów nie może dodzwonić się na infolinię - 22 515 15 15, dlatego wybierają osobistą wizytę w punkcie.

- Przyznaję, że jest problem z naszą infolinią, na którą ciężko jest się dodzwonić. Spowodowane jest to właśnie z ogromnym oblężeniem ze strony klientów, którzy chcą się dowiedzieć, co z ich rachunkami

- informuje Rafał Pazura, rzecznik PGNiG.

Problemem jest także migracja danych klientów do nowego systemu informatycznego. To właśnie ona spowodowała, że wiele gospodarstw domowych nie otrzymało jeszcze swoich rachunków za gaz za poprzednie miesiące. Wynika to z przesunięcia o miesiąc. Jeśli klienci otrzymywali rachunek za gaz na początku lub w połowie grudnia, otrzymają go w styczniu.

Według zapewnień PGNiG w ciągu najbliższych dni będą one na bieżąco dostarczane do mieszkańców.

Jak zaznacza Pazura, wszystkie zaległe rachunki będą miały odpowiednią datę, tak aby klienci mieli wystarczająco dużo czasu na uregulowanie “spóźnionych” opłat. Nie będą także naliczane żadne odsetki ani też podejmowane próby windykacji zaległości. Firma prosi i apeluje o cierpliwość.

- Jeżeli zdarzy się tak, że ktoś dostaje rachunek, a tam widnieje płatność, która mija za 1-2 dni lub data płatności już upłynęła, to bardzo proszę o kontakt z nami. Na podstawie takiego faktu przesuniemy termin płatności i nikt nie pozostanie z odsetkami

- podkreśla rzecznik PGNiG.

Wielu klientów obawia się również, że opóźnienia w rachunkach będą skutkowały naliczeniem zużycia gazu według nowej, droższej taryfy. Według zapewnień, taki rachunek za poprzednie miesiące będzie dostarczany z wyliczeniem według starej taryfy.

- Oczywiście nie będzie tak, że rachunek przyjdzie z opóźnieniem i ktoś otrzyma go według wyliczeń nowej taryfy, która jest wyższa. Opóźnione rachunki za dane miesiące będą wyliczane według taryfy, jaka obowiązywała w danym dniu

- potwierdza Pazura.

PGNiG w odpowiedzi na przeciążoną infolinie, a także kolejki przed siedzibami firmy, zachęca do korzystania z elektronicznych form kontaktu. Według informacji, z elektronicznego Biura Obsługi Klienta (eBOK) korzysta ponad 2,2 mln klientów, natomiast 2 mln osób używa aplikacji firmy.

- W ten sposób można w łatwy sposób podać np. stan licznika czy sprawdzić aktualną fakturę - zaznacza rzecznik PGNiG.

Jednak korzystanie z usługi eBOK-u niekiedy także bywa mocno utrudnione. Klienci narzekają, że aplikacja nie zawsze chce współpracować i nie można wykonać żadnych czynności.

Firma zdaje sobie sprawę, że klientami są także osoby starsze, które nie są tak zaawansowane technologicznie. Tutaj pozostaje już jedynie infolinia lub wizyta siedzibie PGNiG. Jednak trzeba pamiętać, że ze względu na pandemię koronawirusa liczba osób wpuszczanych do oddziału budynków jest ograniczona.

- Przepraszamy, prosimy o wyrozumiałość i cierpliwość. Na dniach wszystko powinno się wszystko uspokoić i każdy otrzyma swój rachunek

- podkreśla jeszcze raz rzecznik PGNiG.