- W czwartek, 16 marca czekałem na autobus linii A jadącego z Kalisza na przystanku w Brzeziu. Autobus miał być o godzinie 19:22. Był siedem minut przed czasem, ale co gorsza kierowca nawet nie zatrzymał się na przystanku i pojechał dalej - powiedział nam rozżalony Czytelnik.
Pasażer przyznał, że na przystanku był kilkanaście minut przed czasem i gdy tylko zobaczył nadjeżdżający autobus, wstał z ławki i podszedł do ulicy, aby kierowca autobusu mógł go zobaczyć.
- Na nic to się zdało. Widziałem jak kierowca odwrócił się w moją stronę i być może zaczął nawet hamować, ale nie był w stanie się zatrzymać, więc postanowił pojechać dalej, a ja musiałem do Pleszewa iść na nogach, bo raczej trudno zatrzymać stopa, kiedy na dworze jest ciemno, a kolejną godzinę nie chciałem czekać, bo nie miałem żadnej pewności, że autobus się zatrzyma - tłumaczy zbulwersowany mieszkaniec.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Pleszewskie Linie Autobusowe, które organizują przewozy autobusowe na terenie powiatu pleszewskiego. Sławomir Grzelak podkreślił, że firma uczula kierowców autobusów, aby zwracali szczególną uwagę na czekających na przystankach pasażerów. - Z doświadczenia wiemy, że nie zawsze jest możliwość dostrzeżenia wcześniej osoby czekającej na przystanku m.in. ze względu na porę dnia oraz charakter drogi - tłumaczy.
Więcej w aktualnym wydaniu ,,Gazety Pleszewskiej"
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?