Każdy samorząd powołał do życia nowy twór - Komisję Skarg, Wniosków i Petycji. Jakie zadania ma do spełnienia? Kto będzie przewodniczącym?

Czym się będzie zajmować nowy twór? Głównym zadaniem jest udział w rozpatrywaniu przez Radę: skarg składanych na działanie wójta i gminnych jednostek organizacyjnych, petycji oraz wniosków zgłaszanych przez obywateli. Do podstawowych czynności wykonywanych przez komisję będzie należeć ustalenie stanu faktycznego i prawnego sprawy będącej przedmiotem skargi, wniosku lub petycji, przygotowanie propozycji sposobu rozstrzygnięcia bądź stanowiska w sprawie, przedstawienie radzie projektu uchwały w sprawie.

W skład omawianej komisji wchodzą radni, w tym przedstawiciele wszystkich klubów, z wyjątkiem osób pełniących funkcje przewodniczącego lub wiceprzewodniczącego. Identycznie jest w odniesieniu do Komisji Rewizyjnej. Skład ilościowy Komisji Skarg, Wniosków i Petycji zależy zatem od uznania rady gminy, ale nie może być inny od uregulowanego w statucie.

Od trzech do siedmiu

W gminie Dobrzyca postawili na trzy osoby. Panowie Łukasz Humpa, Karol Banaszak i Tomasz Patera nie zdecydowali jeszcze, który z nich będzie pełnił funkcję przewodniczącego. Najliczniejsza grupa radnych będzie rozpatrywać skargi i wnioski w Gizałkach. Mianowano aż siedem osób, rola szefa przypadła Zenonowi Andrzejewskiemu.

W Choczu w komisji będzie pracować pięciu radnych. Identycznie rzecz przedstawia się w Mieście i Gminie Pleszew oraz powiecie pleszewskim. Na cztery osoby postawili w Czerminie i Gołuchowie. Funkcje przewodniczących pełnią odpowiednio: Małgorzata Wróblewska, Piotr Hartleb, Andrzej Madaliński,
Henryk Serbiak i Stanisław Podymski.

Mieszkańcy będą częściej składać wnioski i petycje?

Komisja Skarg Wniosków i Petycji nie może zastąpić Rady Gminy w rozpatrywaniu wspomnianych wcześniej kwestii. Będzie pełnić jedynie funkcję pomocniczą, doradczą. Nasuwa się więc pytanie, czy taki organ jest w ogóle potrzebny? - To nowy twór narzucony odgórnie, więc czas pokaże - mówi Łukasz Humpa.

- Być może powstanie komisji spowoduje większą śmiałość wśród mieszkańców i Ci chętniej będą składać wnioski - zastanawia się Małgorzata Wróblewska. - Nasza praca będzie polegała na zebraniu i przygotowaniu niezbędnych materiałów do rozpatrzenia przez Radę Miejską dokumentów, które wpłyną - dodaje.