Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

IX Sesja Rady Gminy Gizałki. Dużo emocji wokół gospodarki odpadami komunalnymi. Rajcy nie wyrazili zgody na kolejną w tym roku podwyżkę

Damian Cieślak
Długa dyskusja podczas łączonego posiedzenia komisji, wyrażenie wątpliwości i opinii już na samej sesji poprzedziły podjęcie decyzji w sprawie kolejnej w tym roku podwyżki za odbiór i gospodarowanie odpadami. Gizalska rada uznała, że to byłoby za dużo dla mieszkańców i odrzuciła uchwałę.

Jeszcze w kwietniu stawki za odpady zbierane i odbierane w sposób selektywny w gminie Gizałki kształtowały się na poziomie 7 (nieruchomość zamieszkiwana przez 1-5 osób) i 6 zł (6 osób i więcej) od osoby. Ci, którzy nie segregowali płacili 13 lub 11 zł od osoby. W wyniku podwyżki, 1 maja opłaty wzrosły odpowiednio do 10, 9, 17 i 15 zł. Minęło zaledwie kilka miesięcy i mieszkańcom znów groziła podwyżka, tym razem o 3 zł. To oznaczałoby, że w ciągu pół roku stawki poszybowałyby w górę nawet o 100%.

Przyczyny planowanej podwyżki były dwie. Pierwsza to stale rosnąca ilość odpadów, jaka jest zbierana z terenu gminy Gizałki. W 2015 r. było to 217 ton, w ubiegłym już 576, a w tym może być nawet ponad 800. Drugi powód to uchwała jarocińskiego Zakładu Gospodarki Odpadami, który po raz kolejny podniósł samorządom stawki opłat za zagospodarowanie śmieci. Do końca września cena za tonę odpadów zmieszanych wynosiła 345 zł, od 1 października wzrośnie do 395 zł. Istotnie zwiększą się również opłaty za odpady zbierane selektywnie (papier i tektura z 1 zł na 50 zł, plastik z 75 zł na 150 zł, szkło z 1 zł na 15 zł, bioodpady z 290 zł na 380 zł). - Wynika to z tego, że na rynku odpadów w Polsce mamy poważne problemy z ich zagospodarowaniem. Firmy, które do tej pory przerabiały śmieci, nie odbierają ich. Wsparcie w formie opłaty produktowej jest zbyt małe i to im się nie opłaca - tłumaczy wójt Robert Łoza. A że system gospodarki odpadami został skonstruowany tak, że musi się samofinansować, to rosnące koszty spadają na barki mieszkańców. - Zrobiliśmy bardzo szczegółową kalkulację i w zasadzie nie mamy wyjścia i musimy podnieść stawki. Kwota, jaką pozyskamy z tej podwyżki pokryje deficyt, który powstanie wskutek rosnących kosztów - tłumaczył jeszcze przed głosowaniem gospodarz gminy. Robert Łoza podkreślał, że nawet w takim wypadku opłaty w Gizałkach będą niższe niż w innych samorządach.

Powyższe argumenty nie przekonały wszystkich radnych. - W ciągu pół roku to będzie druga podwyżka. W jednym przypadku w sumie nawet o 100%. Czy ZGO wyjaśnia, co wzrosło 100%? Jak za miesiąc przyślą nam pismo, że im koszty wzrosły o 200%, to my też mamy o tyle podnieść stawki? Tak to, by każdy chciał. Nikt nie przyszedł i nam tego nie wytłumaczył, a przecież ani paliwo, ani prąd nie zdrożały. Pytałem pracowników, którzy zabierają odpady, to oni mówią, że śmieci jest może 10% więcej. Jak to wytłumaczyć ludziom? - mówił Zbigniew Bachorski. Samorządowcy z Gizałek to przedstawiciele kolejnej rady mający w ostatnim czasie sporo zastrzeżeń do funkcjonowania i warunków stawianych przez ZGO. - Czy oni starają się obniżyć te koszty, czy tylko piszą do nas, żebyśmy podnieśli stawki i jedziemy dalej? A co będzie, jak ludzie przestaną płacić? - komentował Krzysztof Walendowski i proponował większe zróżnicowanie progów finansowych. - My mamy od razu od 1 do 5 osób, w innych gminach jest to inaczej rozłożone. Dlaczego 2 osoby mają mieć taką samą stawkę jak 5? - zastanawiał się. - Zawsze możemy zrobić kilka progów. To jest tylko kwestia pomysłu, ale sedno jest jedno. Musimy pozyskać kwotę, która zrekompensuje wydatki, jakie poniesie gmina za zagospodarowanie odpadów - odpowiadał wójt.

W końcu doszło do głosowania. 7 radnych - Zenon Andrzejewski, Zbigniew Bachorski, Michał Bus, Andrzej Kaczmarek, Mariusz Szczepaniak, Marek Szulc i Krzysztof Walendowski - było za odrzuceniem uchwały. Identyczna liczba rajców - Jacek Dąbrowski, Jacek Janiszewski, Piotr Lis, Justyn Michalak, Henryk Osman, Roman Rojewski oraz Kazimierz Woźniak - opowiedziała się za jej podjęciem. Wstrzymał się Tadeusz Kostuj i tym samym rada gminy nie zgodziła się na kolejne podwyżki.

Slalom, jazda po łuku, omijanie przeszkody - tak wyglądają szkolenia seniorów na torze Modlin. "Chcemy uświadomić kierowcom, że wszyscy się starzejemy"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto