Gwiazdy takie jak Mezo, Stachursky i Freaky Boys wystąpią na scenie Dni Dobrzycy już w czerwcu

Dni Dobrzycy od lat są imprezą biletowaną. Jednak to wciąż wyjątek w okolicy. Pleszew, Koźmin, czy Kalisz stawia na darmowy wstęp dla wszystkich. Dyrektor Gminnego Centrum Kutlury w Dobrzycy Wojciech Maniak prosił radnych o rozważenie wdrożenia takiego rozwiązania również w Dobrzycy.

- Nasz lud chce bezpłatnych Dni Dobrzycy - apelował na ostatniej sesji rady gminy Dobrzyca przewodniczący rady miejskiej Witalis Półrolniczak. Problemem jest jednak budżet GCK. Całkowity budżet GCK w Dobrzycy w 2017 roku wynosił 438 188 złotych. Z czego aż 392 500 złotych to dotacje z urzędu gminy. Z wpłat i darowizn GCK otrzymało 11 389 złotych, 6 477 złotych do GCK trafiło z wynajmu sali, a 23 470 złotych pozyskano ze sprzedaży biletów na Dni Dobrzycy.

Wojciech Maniak podkreślał, że budżet GCK nie zmienia się od kilku lat. Każdego roku są też te same imprezy, choć dyrektor stara się, by w kalendarzu pojawiały się nowe.

Dyrektor podkreślał, że często słyszy, że wielu z mieszkańców gminy Dobrzyca chciałoby, by Dni Miasta były imprezą bezpłatną. - Ja rozumiem te osoby, jednak z drugiej strony, przez lata udało nam się wypracować system w którym ze sprzedaży biletów wpływa od 20 do 45 tys. złotych - podkreślał. Tłumaczył też zebranum na sali, że nie ma co ukrywać, iż z tego budżetu, który w tej chwili ma GCK nie uda się zrobić Dni Dobrzycy za darmo.

Dyrektor przypomniał, że z budżetu GCK na organizację wszystkich imprez każdego roku przeznacza się 60 tys. zł. Wyjaśnił, że 60 tys. złotych kosztują same Dni Dobrzycy. Obiecał, że jeśli tylko rada gminy będzie chciała, przedstawi szczegółową kalkulację organizacji dni miasta. - Jeżeli chcemy, by w przyszłości Dni Dobrzycy były bezpłatne, państwo jako rada miejska musi podjąć decyzję o zadysponowaniu dodatkowych środków dla GCK - Wojciech Maniak tłumaczył, że inaczej to się nie uda. Kilkukrotnie apelował, że trzeba rozważyć, czy w 2018 roku gmina zrobi Dni Dobrzycy bezpłatne, czy jednak nie i pozostanie przy płatnym wstępie.

Mimo wszystko w skali naszego regionu Dobrzyca jest dużym wyjątkiem organizując biletowane dni miasta. Wojciech Maniak wyjaśniał radnym, że co prawda w Gizałkach, czy Gołuchowie są płatne imprezy, ale nie są to dni Gołuchowa, czy Gizałek. Podkreślał, że zawsze można zmienić nazwę imprezy w Dobrzycy, ale nie o to chodzi przecież.

Biletowane dni miast w naszej okolicy to rzadkość, choć wciąż zdarzają się miasta, które proponują choćby symboliczną odpłatność - 5 czy 10 zł. Władze w miastach, gdzie taka opłata jest, podkreślają, że przede wszystkim chodzi o wyeliminowanie tych, dla których impreza masowa to okazja do awanturowania się. Biletowane są za to inne okoliczne imprezy jak Noc Świętojańska w Gołuchowie czy koncerty w ramach Więc Wiec w Krotoszynie.

Dyrektor GCK wyszedł z propozycją, by radni przedyskutowali ten pomysł. Prosił też, by ten temat został podjęty jak najszybciej, ponieważ należałoby już powoli przygotowywać się do Dni Dobrzycy.

Przewodniczący rady miejskiej Witalis Półrolniczak poparł pomysł. Podkreślał, że w gminie zapotrzebowanie na bezpłatne dni miasta jest. Wyjaśniał, że gdy bilet wstępu kosztuje 10 zł to dla jednej osoby to niewielki wydatek, jednak już dla 5-sobowej rodziny nie. - Będziemy musieli jakoś wygospodarować te pieniądze w budżecie na 2018 rok - mówił. Dyskusji jednak nie podjęto.

Bezpłatne Dni Dobrzycy to temat, który wielokrotnie już poruszuał radny Mieczysław Łapa. Jednak do tej pory bezskutecznie. Dyrektor GCK w Dobrzycy zaproponował także, by wzorem gminy Boniec, by to radni zdecydowali, kto ma wystąpić na dniach miasta.

Jednak Dni Dobrzycy niezmiennie będą w 2018 roku imprezą biletowaną. W tym roku na dobrzyckiej scenie zobaczymy m.in. Jacka Stachurskiego, Mezo, czy zespół Freaky Boys. Dni Dobrzycy 2018 odbędą się 16 i 17 czerwca.