W czasie wojny w tej okolicy Niemcy wybudowali lotnisko pomocnicze, a granaty i bomby leżały tak jak snopki na polu - wspominają mieszkańcy Bronowa
Sławomir Adaszak pogłębiał fundamenty. Na głębokości 60 cm wykopał przedmiot, który przypominał granat, jakie mieszkaniec Bronowa widział podczas służby wojskowej. Zawiadomił policję. Przyjechali funkcjonariusze z grupy minersko - pirotechnicznej, którzy potwierdzili, że skorodowana puszka to granat RG używany podczas II wojny światowej.
Do Bronowa zjechał patrol rozminowania terenu JW w Inowrocławiu i granat zabrał. Najstarsi mieszkańcy Bronowa twierdzą, że granat to pozostałość po lotnisku, które zbudowali na okolicznych polach Niemcy. Tu lądowały samoloty z Niemcami z Łodzi, stąd przywożeni pociągami Niemcy mieli ewakuować się do Rzeszy - twierdzi Kazimierz Matuszczak.
Pamięta samolot, który wylądował w stogu słomy i spłonął a ludzkie szczątki walały się po polu. Pamięta też leżące wokół bomby i granaty. 90 - letnia Joanna Perlińska wspomina, jak po ucieczce Niemców na wszystkich polach pomiędzy Bronowem, Borucinem i Grudzielcem leżały bomby i granaty. Znaleziony granat był jednym z nich...
Więcej o tym, co w czasie II wojny działo się w okolicach Bronowa w najbliższym wydaniu ,,Gazety Pleszewskiej''
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?