Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Pleszew. Rzeka Ner w miejscowości Zawady nagle zniknęła. Po interwencji służb przywrócono jej naturalny bieg

Damian Cieślak
Damian Cieślak
Rzeka Ner, która przepływa przez Zawady nagle zniknęła. Był to efekt ludzkiej ingerencji. Po nagłośnieniu sprawy i interwencji służb rzece został przywrócony naturalny bieg.

Zmiana naturalnego biegu rzeki, spowodowana ludzką ingerencją, sprawiła, że zdechły żyjące w niej ryby czy raki. Dlaczego woda nagle "wyparowała"? - Zostało zasypane połączenie rzeki Ner i ujścia rowu. Cała woda z rzeki została przez to skierowana do rowu. Nastąpiła też przebudowa rowu R-X znajdującego się na działce 13/3 polegająca na jego pogłębieniu i poszerzeniu - mówi Jarosław Władczyk, rzecznik prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu.

O zdarzeniu zostały powiadomione służby, które od razu zabrały się za wyjaśnianie sprawy. - Zaraz po otrzymaniu informacji o tym wydarzeniu pracownicy Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie wdrożyli odpowiednie procedury - opowiada rzecznik. Została przeprowadzona wizja terenowa potwierdzająca zaistniałą sytuację. Sprawę natychmiast zgłoszono na policję. - Wystosowaliśmy także pisma do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Kaliszu oraz starosty pleszewskiego. O całej sytuacji została również poinformowana Gminna Spółka Wodna w Pleszewie, gdyż woda z rzeki Ner została przekierowana do rowu melioracyjnego R-X, oznaczonego jako działka 13/3, przylegającego do rzeki Ner - kontynuuje Jarosław Władczyk.

Jak podkreśla rzecznik prasowy osoby, które dopuściły się tego czynu, zaraz po nagłośnieniu wydarzenia, przywróciły rzece jej naturalny bieg. Potwierdziła to kolejna wizja terenowa z udziałem pracowników Wód Polskich i policji, która prowadzi w tej sprawie czynności z art. 475 ustawy o prawie wodnym (kto niszczy lub uszkadza brzegi śródlądowych wód powierzchniowych, brzegi wód morskich, budowle, w tym mury, niebędące urządzeniami wodnymi, tworzące brzeg lub grunty pokryte śródlądowymi wodami powierzchniowymi – podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku). - Czekamy na rezultaty śledztwa. To policja i WIOŚ wymierzają karę. My możemy jeszcze dodatkowo odebrać temu panu pozwolenie wodnoprawne - kończy Jarosław Władczyk.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Pleszew. Performance muzyczny Marii Rutkowskiej. Pianistka w...

Prokuratura tłumaczy odmowę wszczęcia śledztwa w sprawie bis...

Ranking "Wspólnoty" 2020. Jak wypadły nasze samorządy? Kto w...

Dobrzyca. Zespół Blue Sounds wystąpił na terenie Muzeum Ziemiaństwa

Słynna turecka restauracja, urządzona w starym Airbusie, trafiła na sprzedaż. Właściciel chce za nią niespełna półtora miliona dolarów

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto