Gmina Gołuchów. Natalia walczy z chłoniakiem. Jak można pomóc 22-latce?

Choroba zaczęła się w grudniu 2019 roku. Początkowe objawy nie były jednoznaczne, a Natalia zrzucała je na ogrom pracy, którą wzięła na swoje barki. Studiowała dziennie, a weekendami pracowała. Tak mijały tygodnie. Zmęczenie, duszności oraz ból nie odstępowały mieszkanki gminy Gołuchów na krok i sprawiły, że w styczniu trafiła na SOR. - Okazało się, że w moim śródpiersiu rozwija się guz, który miał już ok. 10 cm. Wszystko, co działo się po tym, pamiętam jak przez mgłę. Z dnia na dzień było coraz gorzej. Bywały momenty, w których myślałam, że nie dam rady wziąć kolejnego oddechu. Po pobraniu węzłów do badania histopatologicznego otrzymałam diagnozę - pierwotny chłoniak śródpiersia z dużych komórek B. Tuż przed rozpoczęciem leczenia guz miał już 17 cm - opowiada Natalia Sołtysiak.

W lutym w dniu swoich 21 urodzin rozpoczęła chemioterapię według schematu DA-EPOCH(R). - Z ogromną nadzieją zgadzałam się na leczenie. Cieszyłam się, że to w końcu ja zacznę wyniszczać chorobę, a nie ona mnie. Przyjęłam sześć 96-godzinnych cykli chemioterapii i gdy kontrolne badania miały być tylko formalnością, okazało się, że nowotwór nadal jest aktywny. W listopadzie rozpoczęłam silniejszą chemię według schematu DHAP(R). Jednak po przyjęciu dwóch cykli, w kontrolnym badaniu PET wyszło, że chemia nie działa i powstały nowe ogniska choroby w węzłach chłonnych - mówi mieszkanka gminy Gołuchów. Lekarze zdecydowali o podaniu jeszcze silniejszej chemii.

W dniu swoich 22 urodzin rozpoczęła chemioterapię według schematu IVE(R) i podobnie jak rok wcześniej żyła nadzieją, że to ona przejmie kontrolę nad tym, co dzieje się z jej organizmem. Niestety ta chemia również nie podziałała i Natalia została skierowana na radioterapię. Otrzymała całkowitą dawkę naświetlań, w sumie 40 [Gy] i to w końcu pozwoliło uzyskać upragnioną remisję.

Ze względu na chemiooporną postać choroby, aby zapobiec wczesnej wznowie, zostałam skierowana na przeszczep szpiku. Dawcą była moja siostra. 23 czerwca dostałam swój nowy, czysty szpik. Teraz gdy jestem na ostatniej prostej tego koszmaru, który trwa już półtora roku, potrzebuję waszej pomocy. Dostałam szansę na nowe życie, jednak na razie jest to życie pełne niebezpieczeństw, a jednym z nich jest reaktywacja wirusa CMV. Niestety znalazłam się w grupie największego ryzyka, a gdy wirus się reaktywuje, nic już nie da się zrobić i przegram walkę o życie. Moją nadzieją jest lek, którego jedno opakowanie starcza na 2 tygodnie i kosztuje około 22 tysiące, co przekracza moje możliwości finansowe. Niestety jeszcze dokładnie nie wiem, ile opakowań tego leku będę potrzebować, to wszystko okaże się z czasem... Na początku mojej choroby przeczytałam bardzo mądre słowa Konfucjusza, który powiedział: „Wszyscy mamy dwa życia. To drugie zaczyna się w chwili, gdy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno.” Dlatego proszę, pomóż mi cieszyć się moim nowym drugim życiem - mówi Natalia Sołtysiak.

22-latce można pomóc wpłacając pieniądze na jej leczenie. Zbiórka ruszyła na portalu siepomaga.pl. Link znajdziecie TUTAJ.

Natalia studiuję matematykę w technice na Politechnice Poznańskiej. - Od najmłodszych lat uwielbiałam liczyć, a teraz liczę na Waszą pomoc - podkreśla.

POLECAMY RÓWNIEŻ: