Gmina Gizałki. Podatek od nieruchomości. Stawki pójdą nieznacznie w górę

Podobnie jak w ubiegłym roku, w większości przypadków, podatek wzrośnie o wskaźnik inflacji. Wyjątek jest jeden i dotyczy podatku od budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Tutaj opłata wzrośnie jeszcze o złotówkę. Nowa stawka będzie wynosić 17,60 zł za metr kwadratowy powierzchni użytkowej.

Zmiana ta miała wejść w życie już w ubiegłym roku, ale wtedy po długich dyskusjach radni zdecydowali się pozostawić dotychczasowe wartości. - Zwrócili się do mnie kotlarze, bo ta podwyżka podatku najbardziej uderzy właśnie w nich. To jest jednak złotówka więcej, a nasi przedsiębiorcy mają 500, 600 i więcej metrów. Oni też przechodzili trudny czas. Przyszły kotły piątej klasy, musieli zmienić technologię, robić nowe atesty. Chcieliby ten rok odpocząć. Ich prośba wydaje mi się uzasadniona, dlatego proponuję wycofać się z tej zmiany i wrócić do tematu w przyszłym roku - mówił wówczas Krzysztof Walendowski. Wniosek radnego spotkał się z akceptacją większości rady.

12 miesięcy minęło bardzo szybko i radni znów musieli pochylić się nad stawkami podatku od nieruchomości. Propozycja przedstawiona przez wójta Roberta Łozę zakładała podniesienie stawek o 4% wskaźnik inflacji plus wspomniany wyjątek dotyczący budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej.

W tym roku na samych podatkach, które wpływają do gminy straciliśmy około 150 tys. zł. Wpływy z tej podwyżki wyniosą około 44 tysięcy, więc to nie będzie nawet 1/3 kwoty, którą straciliśmy. Staramy się, żeby te stawki były realne. Podatek od budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej będzie i tak o ponad złotówkę niższy niż w sąsiednich gminach o podobnym budżecie

- tłumaczył wójt Robert Łoza. Gospodarz Gizałek podkreślał, że za tymi pieniędzmi idzie jeszcze subwencja, więc ewentualne utrzymanie stawek na dotychczasowym poziomie będzie oznaczało duże straty dla gminnego budżetu.

- Rok temu zwróciliśmy się jako klub o zamrożenie podwyżek, inni radni też nas poparli, dlatego czuję się za to odpowiedzialny. W tym roku będą głosował za przyjęciem stawek zaproponowanych przez wójta - mówił Krzysztof Walendowski.

Wątpliwości nie ukrywał radny Zbigniew Bachorski.

Podatek rolny pozostanie bez zmian, a przedsiębiorcom zafundujemy podwyżkę. Jest koronawirus, wszyscy mają za sobą trudny rok, dlatego proponuję pozostawienie stawek na dotychczasowym poziomie

- podkreślał. Zastępca przewodniczącego Komisja Oświaty, Kultury i Pomocy Społecznej zgłosił na sesji wniosek formalny w tej sprawie, ale został on odrzucony. Rada ostatecznie przyjęła nowe stawki podatku od nieruchomości.

W tym roku również zawarto dżentelmeńską umową. Za 12 miesięcy radni pochylą się nad podwyżką podatku rolnego. - Ostatnie miesiące były bardzo trudne dla tego sektora gospodarki. Nie ma dobrej ceny praktycznie na żaden produkt rolniczy. Stąd doszliśmy do porozumienia, aby zostawić ten podatek na dotychczasowym poziomie i wrócić do tematu za rok - tłumaczył wójt Robert Łoza.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Jedna osoba zatrzymana, 55 wniosków o ukaranie do sądu po poniedziałkowym proteście w Warszawie