Martwe łabędzie w Prośnie zauważył mieszkaniec Szymanowic. Blisko brzegu znajdowało się pięć ptaków - dwa dorosłe oraz trzy młode. O sprawie został powiadomiony wójt gminy Gizałki Robert Łoza. - Podejrzewaliśmy ptasią grypę, dlatego wezwaliśmy Andrzeja Długiewicza, Powiatowego Lekarza Weterynarii w Pleszewie i udaliśmy się na miejsce - opowiada. Łabędzie znajdowały się kilka metrów od brzegu rzeki. Do ich wyłowienia potrzebna była pomoc strażaków. Do akcji zostały zadysponowane zastępy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Pleszewie oraz OSP Gizałki.
- Wpłynęło do nas zgłoszenie od wójta Roberta Łozy. Po wyłowieniu ptaków, przekazaliśmy je lekarzowi weterynarii - mówi kpt. Paweł Mimier, dowódca JRG.
Martwe łabędzie w Prośnie. Ptaki miały ślady po postrzale
Andrzej Długiewicz wysłał próby pobrane od pięciu łabędzi wyłowionych przez strażaków z Prosny do Zakładu Higieny Weterynaryjnej w Poznaniu w celu wykluczenia ptasiej grypy. Choroby zakaźnej występującej powszechnie u ptaków nie stwierdzono, ale udało się ustalić przyczynę śmierci.
Każdy łabędź miał ślad po postrzale
- podkreśla Powiatowy Lekarz Weterynarii w Pleszewie.
Ptaki zostały zastrzelone z broni małokalibrowej. - Bardzo przykra sprawa. To były przepiękne ptaki. Łabędzia rodzina - 2 dorosłe i 3 młode, które jednak już gabarytami przypominały rodziców - mówi wójt Robert Łoza.
Zdarzenie zgłoszono policji. - Funkcjonariusze z posterunku w Choczu prowadzą czynności w tej sprawie - mówi Monika Kołaska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pleszewie.
Kajakiem przez świat. Przygoda Daniela i Mikołaja Kołtunów
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?