Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Gizałki nie podejmie w tym roku starań o pozyskanie dofinansowania na remont drogi z Szymanowic do Tomic. Dlaczego? Z kilku powodów

Redakcja
Damian Cieślak
Gmina Gizałki nie podejmie w tym roku starań o pozyskanie dofinansowania na remont drogi z Szymanowic do Tomic. Dlaczego? Powodów jest kilka.

Pierwszy, to warunki, jakie trzeba spełnić, aby pozyskać dotację. Wielkość dofinansowania zależy m. in. od dochodu na mieszkańca. W tegorocznej edycji rządowego projektu Funduszu Dróg Samorządowych brany pod uwagę jest 2017 r. - Akurat dla nas to było rekordowe 12 miesięcy, jeśli chodzi o wpływy z podatku od nieruchomości. Było to związane z dodatkiem od far-my wiatrowej. Dlatego jesteśmy w wyjątkowo niekorzystnym położeniu, bo możemy otrzymać dofinansowanie tylko do 50% kosztów kwalifikowalnych, czyli realnie wychodzi 40-45% - mówi wójt Robert Łoza.

W przyszłym roku sytuacja gminy będzie inna, pojawi się szansa na uzyskanie dotacji w wysokości nawet 60-70%. Wątpliwości, co do odłożenia inwestycji w czasie miał radny Zbigniew Bachorski. - Możemy podzielić budowę na etapy. Wcześniej były robione Szymanowice, teraz możemy zrobić Tomice i zostanie nam środek - proponował.

Odcinek, który został do wykonania może kosztować około 4 mln zł. Przy założeniu, że gmina otrzyma 50% dofinansowanie i tak w budżecie będzie trzeba znaleźć grubo ponad 2 mln zł. Podzielenie inwestycji spowodowałoby, że gizalski samorząd potrzebowałaby w tym roku około miliona zł. Takich pieniędzy w budżecie nie ma. Gmina musi bowiem wyłożyć 100% środków na budowę sali sportowej przy szkole w Gizałkach. - Refundację otrzymamy dopiero w 2020 r. - mówi wójt.

Mieć pole manewru

Jedynym wyjściem pozostaje zaciągnięcie kredytu. - Nasze zadłużenie wynosi około 42%, więc mamy jeszcze jakieś pole manewru. Budowaliśmy już drogi z mniejszym dofinansowaniem. Ja jestem za tym, żeby zrobić chociaż jeden etap - mówił Zbigniew Bachorski. Swoich kolegów z Rady jednak nie przekonał.

Ci postanowili zostawić sobie możliwość zaciągnięcia kredytu na wypadek pojawienia się szansy na zrealizowanie innej inwestycji na jeszcze korzystniejszych warunkach. Chodzi o remont ulicy Kolejowej. Powiat pleszewski, który jest zarządcą drogi, przymierza się do złożenia wniosku o dotację w tym samym konkursie. - Jeśli powiat zdecyduje się na taki krok, szansa jest spora, bo ta droga uzyska bardzo dużo punktów. Musimy wziąć pod uwagę, że będziemy partycypować w kosztach na poziomie 30%, a to może być wydatek rzędu 200-300 tys. zł - mówi gospodarz gminy. - Temat tej ulicy był wałkowany całą poprzednią kadencję. Jeśli teraz pojawi się szansa na jej wyremontowanie nie możemy tego zaprzepaścić - podkreśla wiceprzewodniczący Rady Piotr Lis.

Na ten moment droga Szymanowice - Tomice była jedyną, która - biorąc pod uwagę kryteria - miała szansę na uzyskanie dofinansowania z Funduszu Dróg Samorządowych. Na remont będzie musiała jednak poczekać. - Zostawiamy ją jako priorytetową na przyszły rok - mówi wójt. - Lepiej wstrzymać się te kilka miesięcy i zrobić to z większym sensem - podsumowuje Krzysztof Walendowski.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto