- Mieszkaniec, a zarazem mój sąsiad zwracał mi na to uwagę. Rzeczywiście w tej linii, w której ja mieszkam i jeszcze za mną, jest końcówka rurociągu i ta woda nie zawsze wygląda tak jak powinna - opowiada mieszkający w Rudzie Wieczyńskiej przewodniczący Rady Gminy Gizałki Roman Rojewski. Jakość wody poddawana jest bieżącemu monitoringowi i co najważniejsze, jak podkreśla wójt Robert Łoza, skład chemiczny jest bardzo dobry. - Praktycznie moglibyśmy nie uzdatniać wody, ale musimy wziąć pod uwagę jeden istotny element. Nasza sieć wodociągowa w większości ma już swoje lata. Występują w niej zanieczyszczenia. Mamy opracowany program czyszczenia sieci i Zakład Komunalny to wykonuje. Być może z tego powodu występuje okresowe pogorszenie jakości wody, ale nie składu chemicznego - tłumaczy gospodarz gminy.
Na pograniczu
Robert Łoza przyznaje, że barwa wody pozostawia wiele do życzenia. Jednocześnie wójt podkreśla, że jest to parametr, który nie jest szkodliwy. Kolor ma głównie znaczenie organoleptyczne, gdyż nieprzyjemnie korzysta się z wody, która nie jest bezbarwna. Zmiana rozporządzenia spowodowała nawet, iż nie podaje się już konkretnej wartości barwy, lecz tylko wymaga, aby parametr ten był akceptowalny przez konsumentów i bez nieprawidłowych zmian. - Gdybyśmy aktualny kolor odnieśli do starych przepisów to byłby on na pograniczu dopuszczalnej wartości, dlatego zamierzamy podjąć działania, które pozwolą poprawić ten stan rzeczy - opowiada włodarz.
Konkrety po ekspertyzie
Na czym będą polegały ów poczynania? Zakład Komunalny w Gizałkach kontaktował się już z kilkoma ekspertami w tej sprawie. Za moment gmina powinna być w posiadaniu projektów przykładowych rozwiązań. Ich zastosowanie powinno spowodować, że jakość wody pod względem barwy będzie lepsza. Jest to parametr dość trudny do poprawy, dlatego być może pojawi się konieczność wykonania dodatkowych urządzeń, np. klarowników, które montuje się na stacjach wodociągowych. - My do tej pory takiego klarownika nie mieliśmy. Jeśli zajdzie taka potrzeba, rozważymy budowę, ale konkretne kroki podejmiemy dopiero po ekspertyzie. Wtedy będziemy wiedzieć więcej i wybierzemy rozwiązania efektywne oraz ekonomicznie uzasadnione - mówi Robert Łoza. - Na pewno nie możemy pozostać wobec tego obojętni. Musimy czuwać. Być może warto zastanowić się nad rzetelnym przepłukaniem sieci - dodaje Roman Rojewski.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
W Karolinie Południowej wstrzymano ruch na drodze, aby aligatory mogły przejść na drugą stronę
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?