Kolejny pożar w miejscowości Gizałki-Las. Spłonął samochód
W nocy z wtorku na środę doszło do kolejnego w ostatnich dniach pożaru na terenie miejscowości Gizałki-Las. Tym razem spłonął samochód. Zdarzenie miało miejsce na tej samej posesji, na której ogień pojawił się w niedzielę, 6 lutego.
Minęło kilkadziesiąt godzin i strażacy znów musieli interweniować. Służby zostały wezwane przed godziną 4. Na miejsce udały się zastępy z JRG PSP w Pleszewie, OSP w Gizałkach i Wierzchach-Leszczycy. - Zgłoszenie dotyczyło pożaru samochodu osobowego. Gdy przyjechaliśmy, pojazd był w całości objęty ogniem. Podaliśmy prądy gaśnicze. Po ugaszeniu dokonaliśmy sprawdzenia terenu kamerą termowizyjną - mówi kpt. Paweł Mimier, dowódca JRG PSP w Pleszewie.
Samochód był już nieużytkowany i przeznaczony do rozbiórki. To trzeci pożar w ciągu kilku dni na terenie miejscowości Gizałki-Las. Te z 6 i 9 lutego miały miejsce na tej samej posesji, więc trudno wierzyć w nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Coraz więcej wskazuje na to, że mamy do czynienia z podpalaczem.
Sprawą zajmuje się pleszewska policja. - Trwa wyjaśnianie przyczyn pożaru. Policjanci badają okoliczności zdarzeń, do jakich doszło w tej okolicy w ostatnich dniach - mówi st. asp. Monika Kołaska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pleszewie.
Seria pożarów w miejscowości Gizałki-Las
Przypomnijmy, że pierwszy pożar w miejscowości Gizałki-Las wybuchł 30 stycznia 2022 roku. Ogień zauważono około godziny drugiej. Gdy na miejsce dotarły pierwsze wozy gaśnicze żywioł opanował już większą część stodoły, a płomienie wychodziły na dach budynku. Gwałtownie rozprzestrzeniający się pożar zagrażał również pobliskim budynkom gospodarczym: wiacie i oborze, w której znajdowało się dziesięć cieląt. Zwierzęta ewakuowano, ale już znajdujących się w środku maszyn i urządzeń nie udało się uratować.
Tydzień później na sąsiedniej posesji płonęły drewniane budynki gospodarcze i garaż, w którym znajdował się samochód osobowy. - Strażacy niezwłocznie podali dwa prądy wody na objęte pożarem obiekty. Jednocześnie, aby nie dopuścić do rozprzestrzenienia się ognia, podano kolejny prąd wody w obronie bezpośrednio zagrożonego lasu sosnowego. Po opanowaniu ognia rozebrano elementy zniszczonych budynków i dokładnie je dogaszono. Niestety, zarówno auta, jak i znajdującego się w pomieszczeniach wyposażenia nie udało się ocalić - opowiadał 6 lutego 2022 roku asp. Mariusz Glapa z Komendy Powiatowej PSP w Pleszewie. Kilkadziesiąt godzin później na tej samej posesji spłonął przeznaczony do rozbiórki samochód osobowy.
Polub nas na FB
POLECAMY RÓWNIEŻ
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?