OSP Dobrzyca ma nowy pojazd. Średni samochód ratowniczo-gaśniczy jest już w remizie
W styczniu wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik zatwierdził zestawienie jednostek OSP przewidzianych do dofinansowania zakupu samochodu ratowniczo-gaśniczego w 2022 r. Na liście znalazły się dwie jednostki z powiatu pleszewskiego. Jedną z nich była Ochotnicza Straż Pożarna w Dobrzycy. - Jesteśmy blisko spełnienia marzenia i pozyskania nowego pojazdu - mówił wówczas Radosław Pawlaczyk, prezes jednostki. Potrzebna była jeszcze pomoc lokalnych władz. Ta przyszła bardzo szybko. Radni na sesji podjęli uchwałę zabezpieczającą 400 tys. zł na zakup średniego samochodu ratowniczo-gaśniczego.
Długo oczekiwany pojazd w piątek, 6 maja 2022 roku, dotarł do Dobrzycy! Ochotnicy świętowali wspólnie z mieszkańcami i sympatykami jednostkami. Przy remizie zorganizowano paradę wozów strażackich, pokaz pirotechniczny oraz sztucznych ogni. Dla najmłodszych przygotowano małe upominki, a dla wszystkich gorące napoje i słodkości.
- Radość jest duża. Cieszymy się, że przyszło tak dużo osób. Dotychczasowy samochód miał już 18 lat. O nowy staraliśmy się od trzech. Dwukrotnie nie otrzymaliśmy dofinansowania, udało się za trzecim razem – mówi Radosław Pawlaczyk. Pojazd kosztował 880 tys. zł. Na tę kwotę złożyły się pieniądze z budżetu państwa, budżetu gminy oraz środki własne jednostki.
- Wóz na wyposażeniu posiada zbiornik wody o pojemności 4200 litrów, zbiornik środka pianotwórczego o pojemności 500 litrów, autopompę o wydajności 3200 litrów na minutę. Jest zaopatrzony w sprzęt do niemal każdego rodzaju ratownictwa: technicznego, medycznego, wodnego czy wysokościowego – opowiada prezes OSP Dobrzyca.
Średni samochód ratowniczy to nie jedyny nabytek jednostki w ostatnich miesiącach. Jeszcze w ubiegłym roku za 42 tys. zł udało się zakupić przyczepkę „pompową”, która będzie w głównej mierze służyła do działań związanych z zaopatrzeniem wodnym podczas pożarów. - Nie została jeszcze wprowadzona do podziału, ponieważ czekaliśmy na nowy samochód, żeby odpowiednio rozdysponować sprzęt – tłumaczy Radosław Pawlaczyk.
Strażacy z Dobrzycy nie spoczywają na laurach i już planują kolejne inwestycje. – Liczymy, że w przyszłym roku uda nam się zakupić drabinę pożarniczą, oczywiście ze względów finansowych będziemy celować w używaną. Lutowa nawałnica pokazała, że taki sprzęt jest bardzo potrzebny nie tylko w naszej gminie, ale w całym powiecie pleszewskim. Drabina da nam o wiele więcej możliwości operacyjnych niż mamy teraz. Aktualnie, gdy jedziemy gasić pożar sadzy w kominie czy do innej akcji na wysokości, musimy ściągać podnośnik z Pleszewa – opowiada prezes OSP w Dobrzycy.
Polub nas na FB
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?