Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Czermin. Siostry dominikanki i młodzi wolontariusze z Domu Chłopaków byli gośćmi programu "Dzień Dobry TVN"

Damian Cieślak
Damian Cieślak
screen "Dzień Dobry TVN"
Siostry Eliza Myk i Tymoteusza Gil, a także młodzi wolontariusze Iza oraz Filip byli gośćmi wtorkowego (3 listopada 2020 r.) programu "Dzień Dobry TVN". Temat rozmowy dotyczył życia w Domu Chłopaków w Broniszewicach w czasach koronawirusa.

- Obecnie jesteśmy wszyscy zamknięci, bo niestety u trzech pracowników potwierdzono Covid-19. Koronawirusem zaraziło się także 3 chłopców, którzy zostali odizolowani. Nasz dom jest podzielony na 4 odrębne mieszkania, 4 rodzinki, więc ta jedna przebywa w szczególnej izolacji i z nimi jest siostra oraz dwie panie. A my tutaj służymy na każdym froncie i zajmujemy się pozostałą czterdziestką - mówiła w rozmowie online siostra Tymoteusza. Niestety, w środę pojawiła się informacja o kolejnych wynikach pozytywnych w Domu Chłopaków. Zakażenie potwierdzono u jednego pracownika i jednej siostry.

Dla chłopców poświęcają każdą wolną chwilę

W domu przebywa ponad 50 chłopaków z różnym stopniem niepełnosprawności. Siostrom w opiece nad podopiecznymi pomagają wolontariusze. Jak trafili do Broniszewic? - Tymoteusza jest moją ciocią, siostrą mojego taty. Zaprosiła mnie tutaj 4 lata temu, przyjechałam i tak poznałam chłopców. Na początku wracałam tutaj, jak miałam więcej czasu, czyli w wakacje i ferie, ale odkąd zostałam matką chrzestną Maciusia to przyjeżdżam, kiedy tylko mogę, a że teraz mamy zajęcia zdalne, więc zrobiłam wszystko, żeby tutaj wrócić - opowiadała Izabela Gil. Wolontariuszka studiowała w Rzeszowie, ale żeby być bliżej chłopców postanowiła się przenieść do Krakowa, dzięki temu czas podróży do Broniszewic skrócił się z 7 do 4 godzin.

- Ja poznałem siostrę Tymkę w kwietniu, kiedy pomagałem w Centrum Opieki Długoterminowej w Kaliszu. Wówczas było tam kilkadziesiąt osób zakażonych koronawirusem. - opowiada Filip Tumiński. Wtedy często prowadził rozmowy telefoniczne z siostrą Tymką, która zaprosiła go do Broniszewic, aby poznał chłopaków. W gminie Czermin pojawił się pod koniec czerwca i został na 5 tygodni. - Po tym czasie musiałem wracać do domu. Miłość do chłopców zachęciła mnie do zmiany kierunku studiów na pedagogikę resocjalizacyjną. Mam tam dużo zajęć a propos niepełnosprawnych dzieci. Przez to, że mamy zajęcia zdalne mogłem przyjechać tutaj i pomóc w opiece - mówił.

Na koniec siostry podkreślały, że w największym stopniu w tym momencie potrzebują naczyń jednorazowych.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Gmina Czermin. Pałac w Skrzypni do wzięcia. Przetarg już w styczniu

Dom Chłopaków w Broniszewicach. Tak będzie wyglądać zupełnie nowy dom dla 11 nadzwyczajnych chłopaków [ZDJĘCIA]

Dom Chłopaków w Broniszewicach. Tak będzie wyglądać zupełnie...

Czermin. Dzień Liturgicznego Wspomnienia Świętego Jana Pawła...

Gmina Czermin. Stowarzyszenie Na Rzecz Dzieci "Promyk" w Bro...

Moje dziecko przeklina. Jak sobie z tym poradzić?

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto