12 listopada informowaliśmy, że koronawirus nie odpuszcza w Domu Chłopaków w Broniszewicach. Przeprowadzona wówczas tura testów przyniosła 17 pozytywnych wyników. Covid-19 zdiagnozowano u 5 pracowników świeckich, 9 chłopców oraz 3 sióstr. Wcześniej zakażenie potwierdzono u trzech pracowników, a także 3 chłopców, którzy zostali odizolowani. - Nasz dom jest podzielony na 4 odrębne mieszkania, 4 rodzinki, więc ta jedna przebywa w szczególnej izolacji i z nimi jest siostra oraz dwie panie. A my tutaj służymy na każdym froncie i zajmujemy się pozostałą czterdziestką - mówiła - w rozmowie online dla programu ""Dzień Dobry TVN" - siostra Tymoteusza.
Dominikanki zaapelowały o wsparcie. - Jeśli ktoś chciałby nam pomóc to na dzień dzisiejszy pilnie potrzebujemy: ciepłe koce, poduszki, przyłbice, kombinezony z atestem - podkreślały siostry. Z pomocą pospieszyły firmy, instytucje, a także zwykli ludzie. - Ostatnie dni to zalanie nas Waszą dobrocią. Koce, poduszki, naczynia jednorazowe, kombinezony i przyłbice. Dziś też od firmy Janex International dostałyśmy kamerkę mierzącą temperaturę wchodzącej do Domu Chłopaków osoby. Producent kamerki to firma Hikvision Poland. Z tej firmy też otrzymaliśmy polary. Pani Beacie z JANPOLa dziękujemy za 15 materacy i poduszek. Panu Romanowi dziękujemy za dzisiejszy transport 1200 extra przyłbic za list. Kolejne podziękowania kierujemy parze młodej Asi i Jackowi za środki pielęgnacyjne podarowane od gości weselnych zamiast kwiatów. Jesteście kochani - mówią siostry dominikanki.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dieta śródziemnomorska może obniżyć poziom stresu
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?