Broniszewice opuściły siostry Róża, Gracjana i Grzesia. Ta pierwsza wyjechała do Mielżyna do Domu dla Dziewczyn i Chłopaków, a druga do Francji. Trzecia z dominikanek była pielęgniarką w Domu Chłopaków i przełożoną wspólnoty sióstr. Spędziła tutaj 3 lata. Została skierowana do Tyczyna. - Jest nam ciężko, ale wierzymy, że siostry jadą do miejsc i ludzi, którzy czekają na ich kochające serca. Niech im Bóg wynagrodzi za całe dobro, które podarowały Chłopcom. Będą obecne tutaj cały czas w naszej modlitwie, pamięci i wdzięczności. I wierzymy, że tu wrócą - podkreśla siostra Eliza Małgorzata Myk.
W Domu Chłopaków pojawiła się za to siostra Sergiusza, która jest pielęgniarką. Do Broniszewic przyjechała z Tyczyna koło Rzeszowa. Na miejscu jest już również siostra Ewa, dla której jest to pierwsza placówka - Życzymy naszym siostrom, żeby czuły się szczęśliwe i bardzo kochane przez Chłopców - mówi siostra Eliza.
Zobaczcie, jak społeczność Domu Chłopaków żegnała i witała siostry dominikanki.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
W Świątyni Opatrzności Bożej i na warszawskich Powązkach pożegnano H. Wujca. Zmarł w wieku 79 lat
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?