Głównym założeniem ćwiczeń było samoratowanie w przypadku awarii silnika łodzi. - W warunkach rzecznych nie jest to tak proste, jak na wodzie stojącej. Łódź została doprowadzona do brzegu przy pomocy pagai i bosaka, a następnie wciągnięta na przyczepę w miejscu nieprzystosowanym do wodowania. Ćwiczenia były także połączone z rozpoznaniem biegu rzeki na odcinku gminy Chocz. W ostatnim czasie woda wyraźnie wzbiera, co da się zauważyć gołym okiem, grozi to lokalnymi podtopieniami, głównie upraw, co doskonale widać na zdjęciach - relacjonują druhowie z OSP Chocz.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Nad Narwią trwają poszukiwania ciała Jana Lityńskiego
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?