Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Chocz. Kolejne miejscowości zostaną objęte postępowaniem scaleniowym? - Widzę taką konieczność - podkreśla burmistrz Marian Wielgosik

Damian Cieślak
Damian Cieślak
archiwum nasze miasto
Kilka lat temu w Brudzewku, aktualnie w Kwileniu realizowany jest proces scaleniowy. Burmistrz gminy Chocz chciałby, aby komasacja gruntów została przeprowadzona w kolejnych miejscowościach.

W Kwileniu zakończył się pierwszy etap procesu scaleniowego, który polegał na wykonaniu prac projektowych i geodezyjnych. Teraz czas na drugi krok, czyli poscaleniowe zagospodarowanie obszaru, obejmującego budowę i przebudowę dróg dojazdowych do pól, korektę parametrów technicznych urządzeń melioracyjnych oraz rekultywację ziemi umożliwiającą mechaniczną uprawę. Całość przedsięwzięcia wyceniono na około 2,5 mln zł. Co ważne z budżetu gminy na ten cel nie przeznaczono nawet złotówki. Proces scaleniowy zawsze budzi emocje. W Kwileniu trudnych i nerwowych momentów też nie brakowało, ale ogólny wydźwięk jest pozytywny. - Dziękuję mieszkańcom. Różne prowadziliśmy rozmowy, ale będą was dobrze wspominał. Nie czaruję, na innych obiektach było zdecydowanie inaczej - podkreślał swego czasu geodeta-projektant Kazimierz Marczak. W Brudzewku kilka lat temu nie brakowało niezadowolonych mieszkańców. Jedni czuli się pokrzywdzeni, bo nie wszędzie zrobiono drogi, drudzy krytykowali rozwiązanie melioracyjne, były sprawy sądowe.

W 2017 r. "nie" komasacji gruntów powiedzieli mieszkańcy Kuźni, Piły i Nowolipska. - Temat był analizowany, ale chyba został źle przedstawiony, bo ja mam z tych miejscowości szereg wezwań na pola. Wiem, że do rozstrzygania tych sporów są angażowani także radni czy sołtysi. Rolnicy nie mają kamieni granicznych, mają słowną umowę szanowaną przez dziadków, rodziców, ale już przez młodzież niekoniecznie, dlatego widzę potrzebą zrobienia tych inwestycji w 100% finansowanych przez budżet państwa i Unię Europejską - podkreśla burmistrz Marian Wielgosik. Minusy procesu nie przesłaniają gospodarzowi gminy plusów, więc w rozmowie z przedstawicielami Urzędu Marszałkowskiego zadeklarował chęć zrealizowania scaleń w kolejnych miejscowościach. Jedna opcja to Stara i Nowa Kaźmierka, a druga to Kuźnia, Piła i Nowolipsk. - Na początku zawsze zderzamy się pewnym oporem, ale sądzę że warto rozmawiać i z tego typu koncepcjami wychodzę. Chciałbym, żeby udało się zrealizować proces chociaż w jednym z tych rejonów gminy - mówi Wielgosik. Burmistrz podkreśla, że scaleniami mogą zostać objęte tylko części miejscowości, a nie całe wsie. Czas pokaże, czy uda się zrealizować te zamierzenia.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Gmina Dobrzyca w Google Street View. Kto "załapał się" na zdjęcie?

Broniszewice. Mieszkańcy Domu Chłopaków powitali lato

Gizałki. Sala sportowa przy Szkole Podstawowej im. Ojca Świę...

Mieszkańcy gminy Chocz świętowali zakończenie żniw. Tegorocz...

Wtorek pogodny i dość chłodny. Na Suwalszczyźnie termometry pokażą tylko 17 stopni

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto