Decyzją zebrania wiejskiego część środków z funduszu sołeckiego przeznaczono na remont dachu. W obecnej sytuacji prawnej realizacja inwestycji nie jest jednak możliwa. Pieniądze z funduszu sołeckiego to ciągle kasa pochodząca z budżetu gminy, a ta nie może dokonać nakładów finansowych na nieruchomość, która nie jest jej własnością. Dlatego prezes OSP Niniew, a zarazem gospodarz miejscowości Monika Górska szukając wyjścia z sytuacji w imieniu mieszkańców, w tym również druhów ochotników, wystąpiła do burmistrza Mariana Wielgosika z prośbą o zawarcie umowy użyczenia na rzecz gminy Chocz budynku sali wiejskiej.
Kolejna umowa niepotrzebna
Gdyby doszło do podpisania dokumentów, otworzyłaby się furtka do realizacji inwestycji. Już wiemy, że tak się nie stanie. Dlaczego? Żeby odpowiedzieć na to pytanie musimy cofnąć się do końcówki 1999 r. Wtedy strażacy z Niniewa zabiegali o przekazanie OSP nowo wybudowanego budynku. Radni długo zastanawiali się, jaką podjąć decyzję.
- Dylematy były wielkie, ponieważ wiązało się to m.in. ze zmniejszeniem zdolności kredytowych gminy - wspomina radca prawny Krystyna Głuchow. Ostatecznie rajcy wyrazili zgodę na przekazanie budynku aktem notarialnym w formie darowizny na rzecz OSP w Niniewie. Umowa została obwarowana kilkoma warunkami. Ten najważniejszy dla opisywanej sprawy to obowiązek nieodpłatnego udostępnienia obiektu na każde żądanie i w każdym czasie gminie oraz sołectwu.
Ten zapis powoduje, że zawarcie umowy użyczenia jest niemożliwe. - Wszelkie prawa z tytułu nieodpłatnego korzystania z przedmiotu darowizny ujęte są już w zapisach aktu notarialnego. Zatem nie ma potrzeby zawierania kolejnej umowy - tłumaczy Krystyna Głuchow.
Swego czasu Niniew pozyskał pieniądze z Leadera na remont stolarki okiennej i drzwiowej w całym budynku. Tym razem takich środków zdobyć się nie udało. - Każdy zdaje sobie sprawę, że ten budynek wymaga remontu. Dach przecieka, brakuje ogrzewania. Dopóki jednak nie jesteśmy właścicielem obiektu, nie możemy nic zrobić - podkreśla sekretarz gminy Magdalena Marciniak.
Oddadzą obiekt?
Jakie są możliwości wyjścia z tej sytuacji? Pierwszym, nasuwającym się jest oddanie obiektu gminie. - Strażacy usilnie zabiegali, żeby przekazać im ten budynek. 20 lat temu błyszczał nowością, nie wymagał nakładów i wszelkie zyski płynęły do OSP, która zobowiązała się do utrzymania i remontów obiektu. Widocznie korzyści finansowe nie są na tyle wymierne, żeby mogli przeprowadzić modernizację. Może więc oddanie z powrotem budynku byłoby dobrym rozwiązaniem - zastanawia się radna Małgorzata Wróblewska.
Pytanie tylko, czy strażacy będą chcieli oddać obiekt i czy rada zechce go przyjąć z powrotem
Blokowali korytarz życia na A4. Policja wnioskuje o ukaranie kierowców
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?