Dobrzyca: radna powiatowa oskarża wójta

Radna i członek zarządu powiatu, uwa-ża, że wójt Dobrzycy Jarosław Pietrzak ją szykanuje. Sprawą zamierza zainteresować powiatowe i wojewódzkie władze PSL oraz Sąd Koleżeński.
Mówiła o tym na na nadzwyczajnej sesji w Dobrzycy, poświęconej uchwale dotyczącej odzyskania praw miejskich.

O konflikcie między powiatową radną a wójtem gminy, mówiło się od dawna.
Oboje są członkami gminnych władz PSL. Jarosław Pietrzak jest prezesem, Jolanta Pankowiak członkiem zarządu. Jednak się nie tolerują.

Jolanta Pankowiak uważa, że wójt w fałszywym świetle przedstawia jej działalność i rozpowszechnia nieprawdziwe wiadomości na jej temat. Miała żal, że na zebraniu z mieszkańcami Nowego Światu miał powiedzieć, że ,,Pankowiak woli lansować siebie niż promować powiat. Babcia to powinna w domu siedzieć.’’

– To z woli pana wójta zostałam wytypowana do zarządu powiatu. Swoimi wypowiedziami ubliża pan nie tylko mnie ale pozostałym członkom PSL i wszystkim radnym, którzy pracowali lub pracują w radzie powiatu – mówiła.

Zarzucała, że wójt rozpowszechnia nieprawdziwe informacje o kwotach, którymi dysponuje wydział promocji powiatu. – Na zebraniu w Nowym Świecie podał pan kwotę 600 tys. gdy tymczasem promocja dysponowała w 2012 roku kwotą 160 tys. – mówiła radna.
Przypomniała wójtowi, że w tym roku, jako gospodarz dożynek powiatowych zapewne skorzysta z dotacji powiatu. To właśnie z budżetu wydziału promocji zostaną dofinansowane dożynki w Dobrzycy.

– Pan chyba pomylił własny budżet na kulturę z promocją powiatu . Pan manipuluje informacją i wprowadza mieszkańców Dobrzycy w błąd, bo to pan na utrzymanie Gminnego Centrum Kultury wydał w ubiegłym roku 600 tys. zł – mówiła.
Zarzuciła też wójtowi, że rozpowszechnia nieprawdziwe informacje o innym dobrzyckim radnym powiatowym.

– Twierdzi pan, że Marek Szewczyk zrezygnował z pracy w zarządzie powiatu na znak protestu. Ja znam inną wersję. Tą wypowiedzią naruszył pan dobre imię członków zarządu – dowodziła.

Jolanta Pankowiak uważa, że wójt wytyka jej niekompetencje i podważa wypracowany przez lata autorytet społeczny. – Pana wypowiedziami poczułam się zrównana do zera. Panie wójcie, obraził mnie pan! – wyrzuciła z siebie.

– Nie uważam, bym w czymkolwiek panią obraził. Powiedziałem tylko, że nie mamy między sobą kontaktu, od czasu pani wyboru do zarządu powiatu – bronił się Jarosław Pietrzak.
Zapewnił oficjalnie, że nigdy nie rekomendował Jolanty Pankowiak do zarządu powiatu. – To starosta sobie panią wybrał – dowodził.

W obronie Pankowiak wystąpił radny powiatu Zbigniew Szóstak.
– Nie rozumiem pańskiego postępowania wobec Joli, zwłaszcza, że jesteście z tego samego ugrupowania.
Nie chcę wnikać w wasze sprawy peeselowskie, bo tam to w ogóle już jest... Nie wiem, nie mogę zrozumieć pana relacji ze starostą. Czas to zmienić, panie wójcie – zaapelował do Jarosława Pietrzaka radny Szóstak

.