Cmentarz w Choczu sukcesywnie się zmienia. Jakie inwestycje zrealizowano w ostatnich miesiącach?

Cmentarz w Choczu sukcesywnie się zmienia. W 2017 roku parafia zdecydowała się na jego inwentaryzację. Nekropolię podzielono na sektory i rzędy, powstała strona internetowa, na której można odszukać nagrobki i zapalić wirtualny znicz, a nawet zamieścić życiorys zmarłego. Dwa lata później gmina oddała do użytku parking na 103 miejsca postojowe. Ponadto wykonano dojazdy (jezdnie, zjazdy, pobocza) i chodniki. Powstała kanalizacja deszczowa, 3 słupy oświetleniowe z 6 oprawami LED. Zamontowano stojaki na rowery, kosze na odpady, monitoring, dokonano nasadzeń.

W 2021 roku wprowadzono tzw. pokładne, czyli opłatę administracyjną za miejsce na cmentarzu. Dzięki tym środkom można było przeprowadzić kolejne prace. Jest nowy ołtarz. Z kolei liczne zgłoszenia o kradzieżach zniczy czy kwiatów skłoniły proboszcza do podjęcia decyzji o zainstalowaniu monitoringu. Kamery działają przez całą dobę i wyposażone są w noktowizor. Bezpieczniej, ale i po prostu bardziej komfortowo - zwłaszcza jesienną i zimową porą, gdy szybko zapada zmrok - będzie dzięki zamontowanemu wzdłuż głównej alejki oświetleniu. Ponadto odrestaurowano bramę i odmalowano płot. Zwiększyła się również liczba miejsc, gdzie można pobrać wodę. Ruszyła także budowa kolumbarium. Na razie postawiono fundamenty. Ciąg dalszy nastąpi w najbliższym czasie w miarę możliwości finansowych.

- W prace zaangażowały się zarówno lokalne firmy, jak i parafianie. Wartość zrealizowanych inwestycji opiewa na kwotę około 100 tys. zł - mówi proboszcz o. Medard Hajdus.

Historia chockiego cmentarza sięga XIX wieku. - W 1822 roku wybuchł pożar, podczas którego spłonął drewniany kościół parafialny p.w. św. Wawrzyńca, a cmentarz grzebalny wokół świątyni uległ całkowitemu zniszczeniu. Teren na nowy cmentarz poza miastem na kilkanaście lat przed pożarem ofiarował jeden z właścicieli majątku z Oleśca. Nie jest wiadome, kiedy wykopano tu pierwszy grób i kogo w nim pochowano - mówi Zdzisława Flisińska. Emerytowana nauczycielka i pasjonatka lokalnej historii podkreśla, że zachowały się dwa zabytkowe pomniki z drugiej połowy XIX wieku. Jest to grobowiec małżonków Zielińskich: Aleksandry z Łukaszewiczów i Stanisława, który był naddzierżawcą dóbr chockich. Oboje pochodzili z Warszawy. Drugim zabytkiem jest kamienna stela z osadzonym na szczycie metalowym krzyżem. - Jest to miejsce zakłóconego spoczynku 10-letniego Józefa Czarnoleskiego zmarłego w 1879 roku - podkreśla Zdzisława Flisińska.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: