Dlaczego ciepło w blokach drożeje?
Lokatorzy i właściciele mieszkań spółdzielczych bloków są zbulwersowani wysokimi opłatami ogrzewania mieszkań. Przychodzą do redakcji ,,Gazety Pleszewskiej’’.
Psioczą i żądają wyjaśnień ze strony zarządu spółdzielni.
– Tak dużych dopłat po rozliczeniu ogrzewania za po-przedni sezon jeszcze nie było jeszcze nie było. – Po termodernizacji bloków miało być taniej a jest drożej - skarży się Leszek B. z osiedla Mieszka I. Twierdzi, że wpłacił zaliczkowo na konto spółdzielni 2300 zł za dostarczone ciepło. Teraz ma dopłacić jeszcze 1800 zł.
– Razem wyniesie mnie to 4100 zł. To skandal, bo wychodzi, że za metr ogrzanej powierzchni będę musiał zapłacić 4,65 zł, podczas gdy w Poznaniu ta stawka wynosi nieco ponad 2,00 zł a w Kaliszu złotówkę. Za 73 - metrowe mieszkanie będę teraz płacił 920 zł czynszu – twierdzi nasz Czytelnik.
Prezes spółdzielni Monika Falk-Filipowicz tłumaczy fakt bolesnych dopłat do ciepła podwyżką cen gazu. W roku 2005 było 0,92 zł za metr sześć., dziś 2,20 zł. Dodaje, że w ostatnich latach zaliczki wnoszone przez mieszkańców spółdzielni nie pokrywały kosztów produkowanego ciepła.
Andrzej Rodkiewicz - odpowiedzialny w spółdzielni za ciepło, mówi, że do dziś na niektórych budynkach opomiarowanych podzielnikami kosztów, stawka za c.o. pozostaje sprzed 10 lat, czyli 2,80 zł za metr. Konsekwencją utrzymywania przez poprzednie lata stawek praktycznie na tym samym poziomie, było powstanie niedoboru na działalności ciepłowniczej spółdzielni. Za lata 2009/2010 wyniósł on 696 000 zł.
Prezes Monika Falk-Filipowicz zapewnia, że w tegorocznych rozliczeniach mieszkańcy nie zostali obciążeni tym długiem. Zapewnia, że spółdzielnia sukcesywnie pokrywa niedobory, sprzedając dodatkowo ciepło odbiorcom zewnętrznym (Wspólnoty Mieszkaniowe, przedszkole, itp). W ubiegłym roku kwotę niedoboru udało się zmniejszyć o 174 000 zł. Mieszkańcom spółdzielczych bloków podniesiono jedynie stawkę za metr ogrzewanej powierzchni mieszkania o 8 do 10 procent. Również stawka w taryfie na ciepło dla odbiorców zewnętrznych nie została określona z uwzględnieniem niedoboru, ale na podstawie poniesionych kosztów w roku poprzedzającym.
Władze SM rozważają przejście kotłowni na tańsze paliwo. Będzie to najprawdopodobniej pelet, zwany też wierzbą energetyczną, czyli biomasą.
Zdaniem Rodkiewicza, częściowo winę za wysokie koszty ciepła ponoszą lokatorzy. Jedni wyziębiają własne mieszkanie, bo oszczędzają. Ich sąsiedzi mają zimno i muszą grzać mocniej. I płacą za tych, którzy oszczędzają. – Ludzie mają jednak świadomość, że ktoś za nich w końcu zapłaci – twierdzi Rodkiewicz.
pl
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?