Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Były starosta Michał Karalus postanowił podzielić się swoimi poglądami w sprawie S11

RED
Były starosta Michał Karalus postanowił podzielić się z „Gazetą Pleszewską” swoimi poglądami w sprawie projektu budowy drogi S11 w Mieście i Gminie Pleszew

Mieszkańcy Miasta i Gminy Pleszew są przerażeni perspektywą budowy drogi ekspresowej w pobliżu swoich domów. W sprawie, która budzi wiele emocji postanowił wypowiedzieć się były starosta pleszewski Michał Karalus.Nie zgadza się on z argumentami przedstawianymi przez władze miasta i mówieniu, że plany budowy S11 znane były już w planach w 1987 roku.

- To tak jakby zatrzymać się na planach sprzed trzydziestu lat ! Jakby nie przybyło pojazdów, jakby
władze miasta nie przyjmowały argumentów o tym, że ta droga nie jest lokalna lecz krajowa - podkreśla. Były starosta zarzuca władzom Pleszewa, że w pełni nie wykorzystali ani tych trzydzistu lat, ani „Stowarzyszenia S-11”, by własnym mieszkańcom przedstawić alternatywne przebiegi S-11.

- Już dawno powinien być prowadzony
szczery dialog z mieszkańcami. Ale odchodzący burmistrz Marian Adamek zapadł się pod ziemię. Proponowany przez niego jego następca, Arkadiusz Ptak nie wypowiada się, by nie narazić się nikomu, a wystawiony na odstrzał, Andrzej Jędruszek opowiada głupoty, których sens polega na tym, że
władze miasta nic nie mogą zrobić, bo to GDDKiA proponuje, a my, cytuję p. Jędruszka, jesteśmy „przekaźnikiem ich propozycji” - zaznacza.

Były starosta opowiada się za zmodyfikowanym wariantem „B”, przedstawionym przez GDDKiA. -

Modyfikacja polegać powinna na tym, by wsie: Kowalew, Taczanów, Sowina Błotna
i in. nie były przecinane projektowaną drogą. Głos bezpośrednio zainteresowanych właścicieli
gruntów, po których miałaby przebiegać S-11, powinien być wysłuchany. Podkreśla, że absolutnie słuszny jest argument o lokalizacji S-11 na gruntach Skarbu Państwa i Lasów Państwowych, a wejście na grunty prywatne powinno być ostatecznością.

- Obecna władza
straszy, zamiast być z własnymi mieszkańcami! Absolutnie nie zgadzam się z władzami miasta, że samorząd Pleszewa nie jest stroną wobec GDDKiA, w sprawie przebiegu S-11. Właśnie, że jest, bo reprezentuje mieszkańców! Samorząd powinien być adwokatem i obrońcą swoich mieszkańców. Chyba, że już zmęczył się nimi i nie chce ich reprezentować! Albo reprezentuje inne interesy. ! W czyim interesie występuje ratusz pleszewski, by droga biegła po granicach Pleszewa, a więc za kilka lat w... mieście. Wtedy znowu będziemy apelować o obwodnicę? - pyta stanowczo.

Według niego nikt nie kwestionuje potrzeby wytyczenia nowego korytarza komunikacyjnego dla S -11, bo ludzie doskonale rozumieją, że życie niesie dynamiczne zmiany, a prawie każdy chce bezpiecznie i bez korków dojechać do celu.

- Ale mieszkańcy zainteresowanych wsi chcą być traktowani podmiotowo, jak partnerzy, bo drogi łączą. Nie wierzę by inwestor, tj. GDDKiA był obojętny na głos ludzi - dodaje na zakończenie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto