Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Były Premier RP zginął pod Krotoszynem [ZDJĘCIA]

Łukasz Cichy
Wypadek samochodowy hrabiego Aleksandra Skrzyńskiego.
Wypadek samochodowy hrabiego Aleksandra Skrzyńskiego. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrwego
Były Prezes Rady Ministrów z lat 1925-1926 jadąc na polowanie zginął pod Krotoszynem w wypadku samochodowym. Od tej tragedii minie wkrótce 86 lat...

Aleksander hrabia Skrzyński, były prezes Rady Ministrów oraz były Minister Spraw Zagranicznych wracał z z gościny u attache wojskowego poselstwa polskiego z Berlina w Oporowie w powiecie leszczyńskim. W pojeździe jechali poza nim: pułkownik Witold Dzierżykraj-Morawski oraz szofer Marian Majer, a z tyłu obok premiera siedział strzelec, służący Szymański. Mercedez Benz, którym jechała wojskowo-cywilna delegacja minął właśnie Krotoszyn. Pojazd zmierzał na polowanie pod Częstochową. Nikt nie mógł przewidzieć tego co wkrótce się stanie...

Aleksander hr. Skrzyński
Skrzyński urodził się 19 marca 1882 r. w Zagórzanach, na terenie ówczesnych Austro-Węgier. Studiował na Uniwersytecie w Wiedniu w Krakowie i 6 lutego 1906 r. został doktorem praw.

Przed I wojną światową pracował we Lwowie i w Gorlicach. W 1912 r. został szambelanem na dworze cesarza Franciszka Józefa I. Był też attache poselstwa w Watykanie. W czasie I wojny światowej służył u boku Tadeusza Rozwadowskiego, późniejszego generała broni Wojska Polskiego. Dosłużył się stopnia podporucznika.

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości zaangażował się politycznie w struktury konserwatywnego Stronnictwa Prawicy Narodowej. Był Ministrem Spraw Zagranicznych w rządach: pierwszym rządzie Władysława Sikorskiego, drugim rządzie Władysława Grabskiego, a następnie gdy został Premierem RP, także w swoim. Ministrem MSZ był od 16 grudnia 1922 r. do 26 maja 1923 r. i ponownie od 27 lipca 1924 r. do 5 maja 1926 r. Premierem był od 20 listopada 1925 r. do 5 maja 1926 r.

Później odbył pojedynek z generałem Szeptyckim, który zarzucił mu udział w zamachu majowym. Szeptycki podczas pojedynku chybił, a Skrzyński powiedział wówczas, że ktokolwiek w Polsce sądzi w swoim honorze i sumieniu, że ma prawo strzelać do niego i do tego, co reprezentuje, niech strzela, on strzelać nie będzie i odłożył broń.

Poza polityką
Aleksander Skrzyński 4 maja 1926 r. podał się do dymisji, lecz prezydent RP Stanisław Wojciechowski jej nie przyjął. Następnego dnia w wyniku protestów zdymisjonowany został cały rząd. Nowym premierem został Wincenty Witos.

Ten ponoć proponował by Skrzyński nadal był ministrem, lecz polityk odmówił. Tydzień później odbył się zamach majowy, przez który władzę przejęła sanacja. Aleksander Skrzyński wycofał się z życia politycznego i zajął biznesem w przemyśle drzewnym pn. „Przemysł Drzewny Dr. Al. Hr. Skrzyńskiego w Gorlicach”.

Pomimo życia poza polityką często komentował bieżące sprawy polityczne na łamach prasy. Był odznaczony Krzyżem Komandorskim i Wielką Wstęgą Orderu Polonia Restituta, Wielkimi Wstęgami: francuskiej Legii Honorowej, watykańską Piusa IX, Korony Włoskiej, Gwiazdy Rumuńskiej, czechosłowackiego Lwa Białego, finlandzkiej Białej Róży, austriackiego Złotego Krzyża Zasługi, szwedzkiej Gwiazdy Polarnej, peruwiańskiego Słońca i estońskim Krzyżem Wolności I kl. Nigdy nie założył rodziny.

Wypadek pod Krotoszynem
Do tragedii doszło 25 września 1931 r. - Na szosie w odległości około 8 km. od Ostrowa samochód mijał jednokonną powózkę. Podczas mijania spłoszył się koń tak, że woźnica stracił nad nim panowanie. Koń stanął nieco na poprzek szosy, zmuszając przez to płk. Morawskiego do zjechania na rozmokłą drogę, skąd następnie usiłował wyjechać ponownie na bitą szosę. Jednak z powodu rozmokłego gruntu, oraz prawdopodobnie wskutek szybkości i co również nie jest wykluczone, z powodu nagłego defekta samochodu, wszelkie usiłowania płk. Morawskiego wyjechania na szosę, spełzły na niczym. Samochód nawrócił kilka razy tyłem, co spowodowało utratę możności kierowania maszyną. Po kilku jeśli nie dalszych nawrotach maszyna wpadła na drzewo, złamała ja, następnie uderzyła o kamień, przekoziołkowała się w powietrzu dwa razy i stoczyła z wielkiem impetem w rów, gdzie stanęła na kolach. Hr. Skrzyński, przygnieciony kilkakrotnie w czasie zarzucania maszyny w chwili koziołkowania, wypadł i nieprzytomny padł na ziemię. Obok niego padł ze złamaną nogą strzelec Szymański. Płk. Morawski i szofer Majer Jakby cudem wyszli z wypadku bez szwanku - możemy wyczytać w Krotoszyńskim Orędowniku 30 września 1931 r. (zachowaliśmy pisownię oryginalną).

Pułkownik Morawski pośpieszył na ratunek Skrzyńskiemu, lecz nie udało się go uratować. Hrabia zmarł kilka minut po wypadku. Na miejsce wypadku przybył prokurator sądu okręgowego Greient, komendant policji powiatowej w Ostrowie - Złotogórski, lekarz dr Mamak z Ostrowa oraz lekarz powiatowy dr Krzywański z Krotoszyna. Na miejscu zjawiło się sporo oficerów policji i straży granicznej.

- Na miejscu wypadku przeprowadzono natychmiast wizję lokalną. Przyczyna tragicznej śmierci hr. Skrzyńskiego nie została dotychczas ustalona. Na ciele jego widnieją tylko nieznaczne obrażenia. Miejscem straszliwej katastrofy była szosa Łąkociny. Samochód został poważnie uszkodzony. Prawe, tylne koło jest złamane, zdruzgotany jest również cały stopień z prawej strony, z lewej pogniecione zostały błotniki ochronne. Właściciela powózki, który po wypadku natychmiast odjechał odnaleziono. Jest nim gospodarz Stanisław Olejniczak z Nabiszyc, pow. odolanowskiego - możemy wyczytać w Orędowniku.

Co było dalej?
Aleksander Skrzyński został pochowany w rodzinnych Zagórza-nach 1 października 1931 r.

Ciężko przytoczyć losy świadków tamtego zdarzenia. Wiemy, że Witold Dzierżykraj-Morawski 26 stycznia 1935 r. został awansowany na stopień pułkownika. W kampanii wrześniowej był szefem sztabu Armii „Kraków” i Armii „Małopolska”. Przeywał w takich obozach, jak VII C Laufen, XI B Braunschweig, II C Woldenberg, II B Arnswalde i II D Gross Born. Co ciekawe, był starszym obozu (najstarszym stopniem oficerem w obozie) w Oflagu II B Arnswalde od 28 września 1941 r. do 14 maja 1942 r. i funkcję przejął po pułkowniku Wojciechu Janie Tyczyńskim, dowódcy naszego 56 Pułku Piechoty Wielkopolskiej przez wojną (on był starszym obozu od 20 grudnia 1940 r. do 28 września 1941 r.).

Pułkownik Witold Dzierżykraj-Morawski za działalność konspiracyjną został osadzony we wrześniu 1944 r. w obozie koncentracyjnym Mauthausen i rozstrzelany 9 grudnia 1944 r. Starszeństwem z 1 stycznia 1964 r. generał broni Władysław Anders awansował go na stopień generała brygady.

Od tej tragedii minie niedługo 86 lat.

___________________

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto