Budynek Liceum Ogólnokształcącego musi zostać dostosowany do nowych wymogów przeciwpożarowych. Koszt to blisko 200 tys. zł. Prace trwają

Pierwszy kosztorys, który został opracowany w ubiegłym roku opiewał na kwotę ponad pół miliona złotych. Po odstępstwach udało się obniżyć koszty o 2/3. A prace mają się zamknąć w kwocie 220 tysięcy złotych. Początkowo w budżecie powiatu zaplanowane na ten cel było 175 tysięcy złotych, ale po ogłoszeniu przetargu okazało się, że kwota ta nie będzie wystarczająca.

- To i tak 1/3 wszystkich kosztów, które wynikały z pierwotnego kosztorysu. Taniej już nie dało się tego zrobić - zaznaczył starosta Maciej Wasielewski. W budżecie powiatu takich środków nie było, dlatego konieczne okazało się skorzystanie z rezerwy budżetowej.

- Nie możemy dłużej czekać, bo wszystkie potrzebne remonty trzeba przeprowadzić w trakcie trwających wakacji, aby od września uczniowie mogli w spokoju rozpocząć naukę - podkreślił na specjalnie zwołanej sesji starosta pleszewski.

Wśród zaplanowanych prac znalazło się między innymi: wykonanie drogi pożarowej w formie dojazdu do budynku szkoły od ulicy Hallera, wykonanie awaryjnego oświetlenia ewakuacyjnego w całym obiekcie, zmianę lokalizacji istniejącej centrali Systemu Sygnalizacji Pożaru wraz z rozbudową systemu o sygnalizatory akustyczno - optyczne rozmieszczone na elewacji budynku, wydzielenie strychu poddasza oraz kotłowni ognioodpornymi drzwiami oraz wyposażenie pomieszczenia kotłowni w dodatkowy czujnik odcinający dopływ gazu.

Radny Leopold Lis chciał wiedzieć, dlaczego prac dostosowujących budynek pleszewskiego liceum do wymogów przeciwpożarowych nie zrobiono w trakcie remontu placówki, na który powiat otrzymał wsparcie w formie preferencyjnej pożyczki w ramach Inicjatywy JESSICA. - Budynek liceum przeszedł w ostatnich latach remont generalny. Aby otrzymać pozwolenie na jego otwarcie potrzebna była opinia straży pożarnej. Czy o koniecznych obecnie zmianach było wiadomo, w trakcie trwających prac? - dopytywał pleszewski radny.

Starosta Maciej Wasielewski przypomniał, że prace remontowe w liceum zakończyły się w 2014 roku. - Wówczas cały budynek spełniał wszystkie standardy. Po kontrolach, które odbyły się później okazało się, że budynek nie należy już do tej klasy, w jakiej kwalifikowany był wcześniej. Z czasem zmieniły się przepisy i straż zwiększyła klasę budynków, co wiązało się z dostosowaniem liceum do obecnych wymogów - tłumaczył starosta Maciej Wasielewski.