Agnieszka Słupianek-Winkowska z kobietami i nie tylko o kobietach w bibliotece w Pleszewie. Odkrywa kobiety ziemi pleszewskiej na nowo

O historii kobiet wiemy bardzo mało, kobiety pomijane są w podręcznikach czy w książkach popularnonaukowych. Jak wynika z najnowszych badań kobiecych postaci w podręcznikach jest zaledwie 10%, przy czym 8% stanowią kobiety fikcyjne, czyli boginie greckie czy alegorie państw.

- Jest potrzeba, żeby te kobiety w końcu pokazać! - podkreśla Agnieszka Słupianek-Winkowska.

Historią kobiet zajmuje się herstoria, czyli termin, który na stałe wszedł już w użycie w języku polskim.

- Herstoria określa historię z punktu widzenia kobiecego. Ma to nie być tylko historia mężczyzn. Powinna zostać zachowana równowaga. Termin ten pojawił się pod koniec lat 60. ubiegłego wieku, jednak w Polsce jego początek możemy datować na rok 2010. Szczególnie mocno ta tematyka kobiet zaczęła się pojawiać na przełomie 2018/2019 roku, co miało związek z rocznicą wywalczenia przez Polki praw wyborczych - tłumaczyła Agnieszka Słupianek-Winkowska

Historie kobiet ziemi pleszewskiej giną w mrokach dziejów. Mówi się tylko o nielicznych. W końcu każdy z nas zna Izabellę Elżbietę z Czartoryskich Działyńską, czyli twórczynię zamku w Gołuchowie czy Teofilię Chłapowską z Żegocina. Agnieszka Słupianek-Winkowska w swoich badaniach i w przyszłej publikacji odkryje karty i historie kobiet, które zostały nieco zapomniane.

- Coraz bardziej odczuwałam niedosyt, żal i brak wiedzy na temat kobiet tego regionu. To cały czas we mnie kiełkowało i przyszedł taki moment, że powiedziałam tak i zajmę się badaniem historii kobiet ziemi pleszewskiej. Cel, który mi przyświecał podczas prowadzonych badań zawarłam w jednym zdaniu: Niech ich powolna (nie)obecność stanie się obecnością na wieki wpisaną w historię ziemi pleszewskiej - podkreślała Agnieszka Słupianek-Winkowska.

Wśród zapomnianych kobiet, które na nowo odkryje historyczka jest m.in. Maria Ludwika z Krasińskich Czartoryska, Maria Suchocka czy Agnieszka z Lipskich Baranowska.

Agnieszka Słupianek-Winkowska z wykształcenia i z zamiłowania jest historyczką. Pasję do historii, miejsc i ludzi zaszczepili w niej rodzice i babcie oraz nauczyciele, w tym Aleksandra Zborowska, której lekcje historii pamięta do dziś.

- Kiedy zaczęłam studiować historię i ochronę dóbr kultury, wówczas pokochał historię regionalną i odkrywanie dziejów naszych małych ojczyzn - podkreślała w pleszewskiej bibliotece.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: