92 - latek z Krzywosądowa na bieżni. Kazimierz Skowroński ćwiczy dwa razy dziennie

Kilka tygodni temu miliony odsłon na YOU TUBE wygenerował filmik, który nakręciła prawnuczka stuletniego mężczyzny. Codziennie ćwiczył on w swoim ogrodzie.
,,Gazeta Pleszewska’’ dotarła do mieszkańca Krzywosądo-wa, 92 -letniego Kazimierza Skowrońskiego, który dwa razy dziennie korzysta z domowej bieżni swojego wnuka Wacława.

Bliscy pana Kazimierza mówią, że zanim upodobał sobie przyrząd, chodził po korytarzu, tam i z powrotem, przez 10 minut. Teraz pan Kazimierz dwa razy dziennie ćwiczy, przez 10 minut ,,chodzi z pomocą przyrządu’’. ,,Idzie’’ i patrzy w okno, bo lubi wiedzieć, co się dzieje. Szczególne oko ma na gospodarstwo, które w 1987 roku przekazał córce i zięciowi.
Pan Kazimierz codziennie rano ćwiczy po śniadaniu, a wieczorem robi to pomiędzy modlitwą różańcową i Apelem Jasnogórskim, których - jak mówi - słucha w Radiu Maryja.

Regularnie uprawiany sport sprawia, że pan Kazimierz jest zdrowy, radosny i wciąż zainteresowany otaczającym światem. Córka Krystyna mówi, że kiedyś pan Kazimierz często chorował, odkąd ćwiczy na bieżni i codziennie na śniadanie zjada jedną cebulę, przestał chorować. U Skowrońskich - jak mówi córka pana Kazimierza, cebula jest dobra na wszystko: ,,na febrę, na przeziębienie i na oparzenie’’ .

Przodkowie seniora rodu Skowrońskich są w Krzywosądowie od 180 lat. Z dokumentów, do których przed rodzinnym zjazdem dotarła Krystyna Tomalak - córka pana Kazimierza, wynika, że w 1884 roku właścicielem gruntu był Szymon Stasiak. Po nim odziedziczyła gospodarstwo córka Łucja, która wyszła za Macieja Janiaka. To on po powrocie z I wojny światowej ufundował krzyż przydrożny, który pan Kazimierz widzi z okna.

W 1921 roku właścicielami gospodarstwa zostali Wacław i Weronika Skowrońscy - rodzice pana Kazimierza. Miał pięcioro rodzeństwa , ale to on i jego żona Stanisława odziedziczyli rodzinne gniazdo, które przekazali córce Krystynie i jej mężowi Józefowi Tomalakowi.
Mimo sędziwego wieku pan Kazimierz wciąż sprawdza, co robi zięć, wie wszystko, podpowiada, co i gdzie posiać czy posadzić.

Oprócz wnuka Wacława, dzięki któremu uprawia sport, ma jeszcze dziewięcioro innych wnucząt: Aleksandrę, Karolinę, Jacka, Urszulę, Krzysztofa, Iwonę, Justynę, Jolantę i Beatę. Ma też dziewięcioro prawnucząt: Patryka, Wiktora, Jana, Weronikę, Stanisława, Zuzannę, Kamilę, Jakuba, Juliannę. W maju przyjdzie na świat dziewczynka, dziesiąta prawnuczka.