10 Tenorów ponownie rozkołysało Pleszew. Na ich koncerty przychodzą prawdziwe tłumy. Zobacz, jak się bawili pleszewianie

Koncert 10 Tenorów wraz z orkiestrą odbył się w ramach trwającej od 2021 r. trasy "#Wracamy", która stała się sposobem muzyków na powrót do koncertowych sal po pandemicznej przerwie. Podobnie jak rok temu, jednym z listopadowych przystanków dla 10 Tenorów stał się Pleszew, które jest dla muzyków wyjątkowym miejscem. W naszym mieście bowiem czuć wyjątkową więź artystów z publicznością. Sami wielokrotnie podkreślali, że do Pleszewa lubią wracać.

- Na koncert 10 Tenorów czekałam cały rok. To niezwykłe widowisko warte jest każdych pieniędzy. Mam nadzieję, że panowie ponownie zaśpiewają u nas za rok! - mówi jedna z pleszewianek.

Koncert 10 Tenorów podzielony był na dwie części. Tenorzy występowali solo, w triach czy kwartetach. Na scenie wielokrotnie pojawiała się również cała dziesiątka. Artyści nie musieli zachęcać publiczności do wspólnego śpiewania, bowiem już pierwsze takty popularnych utworów były nucone nie tylko pod nosem. Podczas koncertu 10 Tenorów nie brakowało utwory z różnych epok i krajów. Ze względu na sytuację za naszą wschodnią granicą pojawiały się muzyczne nawiązania do Ukrainy, skąd pochodzi część całego zespołu W hali sportowo-widowiskowej wybrzmiały fragmenty oper Giuseppe Verdiego, "Cała sala śpiewa z nami" Jerzego Połomskiego, "Ta ostatnia niedziela" Mieczysława Fogga i "My cyganie" Krzysztofa Krawczyka. Dziesiątkę tenorów wsparła orkiestra symfoniczna pod dyrekcją Igora Jaroszenki.

Występom muzycznym towarzyszyły krótkie przerywniki, podczas których do publiczności tradycyjnie zwracał się jeden z tenorów. Anegdotom o piosenkach i krótkim opowiastkom towarzyszyły elokwentne żarty, na które słuchacze chętnie odpowiadali gromkim śmiechem.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: