Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

1 stycznia miały wejść w życie nowe stawki za śmieci. Tak się nie stało i radni znów musieli pochylić się nad tą sprawą. Co z tego wynikło?

Damian Cieślak
Damian Cieślak
Pod koniec listopada Rada Miejska Gminy Chocz ustaliła nowe stawki za odbiór i wywóz śmieci. Od 1 stycznia mieszkańcy mieli płacić 16 zł od osoby. Zmiany jednak nie weszły w życie, bo uchybień dopatrzyła się Regionalna Izba Obrachunkowa. W związku z tym w ostatnich dniach radni po raz kolejny musieli pochylić się nad tym zagadnieniem.

Co nie spodobało się organowi kontroli i nadzoru? - Próbowaliśmy pomóc mieszkańcom i zmniejszyć koszty ponoszone przez nich poprzez świadome podniesienie opłat dla właścicieli nieruchomości niezamieszkałych, na których powstają odpady komunalne. RIO uznała, że poszliśmy za daleko - tłumaczy burmistrz Marian Wielgosik.
Organowi nie przypadł do gustu również zapis dotyczący podwyższonej opłaty za nieprawidłowe segregowanie określony jako dwukrotność podstawowej stawki. - W tym przypadku powinna pojawić się konkretna kwota, czyli 32 zł - wyjaśnia gospodarz Chocza.

Dwa miesiące poślizgu spowodowały, że stawka 16 zł była już nieaktualna. Nowa miała wynieść 18 zł od osoby i wejść w życie od 1 marca.

Ja się czuję niekomfortowo w tej sytuacji. W listopadzie uchwaliliśmy wyższe stawki dla mieszkańców, a teraz okazuje się, że musimy je znów podnieść

- mówiła przewodnicząca Rady Miejskiej Anna Koniewicz-Kruk. - Jestem zbulwersowana. Każdy by tak chciał jak ZGO. Wystawiają fakturę i niczym się nie martwią, a my się musimy z tym szarpać - podkreślała Małgorzata Bojarun.

Podwyżka w głównej mierze jest wynikiem wzrostu ceny za zagospodarowanie tony odpadów zmieszanych. Jeszcze w styczniu ubiegłego roku gmina płaciła 318 zł, w październiku była to już kwota na poziomie 410 zł. Jako, że system musi się samofinansować, zmiany w swoich kieszeniach odczują mieszkańcy. Władze Chocza szacują, że w 2020 r. z terenu gminy zostanie zebranych około 1000 ton odpadów, a koszt ich zagospodarowania i transportu wyniesie 830 tys. zł

To jeszcze nie koniec?

Burmistrz Wielgosik przekonywał, że im szybciej przyjmie się uchwałę, tym lepiej. Przywoływał przykład gmin z okolic Poznania.

Niektóre samorządy zwlekały zbyt długo. W efekcie stawki w wyniku jednorazowej podwyżki wzrosły z 16 do 25 zł

- mówił.

Radni uznali jednak, że potrzebują więcej czasu na przeanalizowanie sytuacji, zastanowienie się nad wprowadzeniem ulg dla mieszkańców i uchwałę odrzucili. 31 stycznia spotkali się ponownie i podjęli uchwałę. Stawka w wysokości 18 zł zostanie utrzymana. Zmieniła się wielkość kary za nieprawidłowe segregowanie odpadów. Będzie to dwuipółkrotność podstawowej opłaty, czyli 45 zł. Ulga za kompostowanie bioodpadów wyniesie 1 zł od osoby, czyli 0,50 zł więcej niż zaplanowano pierwotnie.

Wydawałoby się, że na tym cała historia powinna się zakończyć, ale tak wcale być nie musi... - Nie mamy pewności, czy uchwały wywoływane 31 stycznia uzyskają akceptację nadzoru, który ma na to 30 dni. Luty ma 29 dni, więc wejście uchwały 1 marca jest mało prawdopodobne - mówi Marian Wielgosik. Jeśli rzeczywiście uchwały nie wejdą w życie z początkiem kolejnego miesiąca, stawka za śmieci znów może wzrosnąć.

Szerzej w "Gazecie Pleszewskiej".

Protest niemieckich ekologów przeciwko transportowi odpadów radioaktywnych do elektrowni jądrowej

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto