Urząd Marszałkowski już od kilkunastu miesięcy opracowuje podstawowe założenia dokumentu. W okresie od 18 września do 22 października w pięciu wielkopolskich miastach zostały przeprowadzone konsultacje społeczne w formie otwartych spotkań z możliwością składania uwag i opinii do protokołu. Władzom zależało, aby w miarę możliwości dotrzeć do jak najszerszego grona mieszkańców województwa. W ciągu miesiąca o przyszłości Wielkopolski rozmawiali z obywatelami w Kaliszu, Lesznie, Pile, Koninie i Poznaniu.
Jaka Wielkopolska za 10 lat?
- Zarządowi województwa zależy na zrównoważonym rozwoju regionu. Aby tak się stało musimy stworzyć strategię, która uwzględni najważniejsze postulaty zgłaszane przez Wielkopolan - mówi Marzena Wodzińska, członek Zarządu Województwa Wielkopolskiego. - Konsultacje w pięciu wielkopolskich miastach to zwrot w stronę mieszkańców, ale i przykład rzetelnego podejścia do planowania - podkreśla.
Na pierwszy ogień poszło najstarsze miasto w Polsce. W Kaliszu samorządowcy postulowali potrzebę przeznaczenia kolejnych pieniędzy z dotacji unijnych na rozwój infrastruktury drogowej. Z punktu widzenia południowej części naszego województwa najistotniejsza jest budowa drogi ekspresowej S11, ale dla rozwijającej się Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej kluczową rolę odgrywa także droga krajowa nr 25 łącząca Kalisz i Ostrów Wielkopolski oraz droga krajowa nr 12 z Kalisza do Sieradza. Nie zapomniano o obwodnicy najstarszego miasta w Polsce.
Problem demograficzny
Wyzwań, z którymi musi zmierzyć się „Strategia Wielkopolska 2030” jest bardzo dużo. Jednym z nich pozostają kwestie demograficzne. Badania wskazują, że od 2025 roku Wielkopolska zacznie się wyludniać. Niski poziom dzietności i postępujący proces starzenia się polskiego społeczeństwa wpływają także na regionalny rynek pracy, który w niedalekiej przyszłości, może stać się bardziej zależny od imigrantów.
Warto zwrócić również uwagę, że w przyszłym roku na rynek pracy wchodzi pierwsze pokolenie, które wyrosło w świecie cyfrowym i to ono będzie kształtować nowoczesną technologicznie gospodarkę cyfrową. Nie można również zapominać o zmianach klimatu, które już wpływają na procesy gospodarcze.
- W gronie ekspertów jesteśmy zgodni, że kluczowe dla dobrego rozwoju Wielkopolski jest śledzenie trendów i wyznaczanie celów strategicznych. Zwróciłem uwagę, że wciąż za mało - w debacie publicznej - mówimy o innowacyjności gospodarki. A to kluczowe wyzwanie przyszłości, w której główną rolę grać będą nowoczesne technologie, robotyzacja procesów produkcyjnych i kreatywne podejście do pracy. Duża dynamika zmian jest konieczna, żeby sprostać wyścigowi - mówi marszałek Marek Woźniak.
Do tej pory stosunkowo niskie pozycje w krajowych i europejskich rankingach wskazywały, że regionalna gospodarka nie wyróżniała się pod względem innowacyjności. Odsetek takich przedsiębiorstw, jak i nakłady poniesione przez firmy na działalność nowatorską kształtują się na poziomie niższym niż średnia krajowa. Być może niedługo sytuacja ulegnie poprawie.
- Istotne są także sprawy środowiskowe i nasze rosnące oczekiwania wobec jakości życia. Dobrze przygotowane kadry do realizacji wszystkich tych zadań, i akcent na edukację, będą gwarantem siły Wielkopolski 2030 - podkreśla marszałek województwa wielkopolskiego.
W czasie spotkań dyskutowano również o zagrożeniach związanych z brakiem wody, tzw. „stepowieniem obszarów”. Wskazywano działania, które mogą zapobiec tym negatywnym zjawiskom: inwestowanie w małą retencję oraz stworzenie warunków dla inwestycji ekologicznych, które pozwolą zmienić pewne obszary w „dolinę zielonej energii”.
Po województwie czas na samorządy lokalne
Gdy Samorząd Województwa Wielkopolskiego zatwierdzi strategię rozwoju na kolejne lata, do pracy przystąpią lokalne samorządy. - Gdybyśmy chcieli szybciej stworzyć takowy dokument w odniesieniu do naszej gminy, moglibyśmy się rozminąć z głównymi założeniami województwa, a to znacząco utrudniłoby pozyskiwanie środków zewnętrznych - podkreśla Marian Wielgosik, burmistrz gminy Chocz.
Co uda się zrealizować?
Pomysłów na rozwój Wielkopolski jest bez liku. Ich realizacja w dużej mierze jest uzależniona od środków unijnych w ramach nowej perspektywy na lata 2021-2027. Sygnały jakie docierają z Brukseli nie napawają optymizmem. Polska może otrzymać około 20 mld zł mniej niż w obecnej perspektywie.
- Wielkopolska zostanie zakwalifikowana jako region przejściowy. Z tego powodu możemy otrzymać mniej pieniędzy, zmniejszy się również wysokość dofinansowania projektów (z obecnych 85%, do 75%). To oczywiście oznacza, że przyszli beneficjenci będą musieli zabezpieczyć większy wkład własny - tłumaczy Grzegorz Potrzebowski, dyrektor Departamentu Polityki Regionalnej UMWW w Poznaniu. Choć dodaje, że te propozycje zostały skrytykowane przez Parlament Europejski.
Prokuratorskie zarzuty dla „Agenta Tomka” za przywłaszczenie pieniędzy fundacji
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?