Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyrok sądu korzystny dla firmy z Tuliszkowa. Gmina Gizałki złożyła apelację od wyroku

Damian Cieślak
Damian Cieślak
Gmina Gizałki przegrała w sądzie rozprawę z wykonawcą sieci kanalizacyjnej. Władze zdecydowały się złożyć apelację od wyroku

Przypomnijmy. Sąd Okręgowy w Kaliszu uznał, że gmina Gizałki powinna zapłacić firmie Tadeusza Wawrzyniaka z Tuliszkowa za wykonane prace budowlane (pompowania wody z wykopów) 558 tys. zł. Doliczając do tego koszty sądowe i odsetki budżet gizalskiego samorządu uszczupli się o blisko 693 tys. zł.

Gmina rozczarowana orzeczeniem...

Wykonawca domagał się wyższej kwoty. Właściciel przedsiębiorstwa żądał zapłaty ponad 932 tys. zł. Po dodaniu kosztów sądowych i odsetek ta kwota mogłaby wzrosnąć nawet do 1,4 mln zł.

- Nie jest to odszkodowanie, tylko zapłata za dodatkowe prace budowlane, których zakres (ilość) gmina słusznie zakwestionowała. Sąd uznał, że gmina ma zapłacić część kwoty, którą zażądał wykonawca. Za pozostałe prace, w tym za pompowania wody odpowiednio udokumentowane, gmina zapłaciła normalnie i w terminie. Z wyliczeń przedstawionych na rozprawie przez gminę wynika, że powinniśmy zapłacić dużo mniejszą kwotę, bo około 30 tys. zł. To jest przedmiotem sporu - wyjaśnia Robert Łoza.

Wyrok sądu nie jest prawomocny, a gminie przysługuje apelacja. I z tego prawa gizalski samorząd postanowił skorzystać. Wyrok i jego uzasadnienie omówiono podczas wspólnego posiedzenia komisji. Przedstawił je radca prawny Jerzy Matyjaszczyk. Po jego wysłuchaniu i długiej dyskusji radni podjęli decyzję o złożeniu apelacji od wyroku. O zrobieniu takiego kroku rajcy zdecydowali w głosowaniu. Spośród 14 radnych obecnych na posiedzeniu komisji za złożeniem apelacji było 12. Od głosu wstrzymali się Agnieszka Budzińska i Krzysztof Walendowski. Nieobecna była Milena Bartnik.

... wykonawca również nie do końca zadowolony

Orzeczenie Sądu Okręgwego w Kaliszu nie do końca satysfakcjonuje także Tadeusza Wawrzyniaka. Przedsiębiorca z Tuliszkowa 16 stycznia również zdecydował się złożyć apelację od wyroku. Domaga się zapłacenia całej żądanej kwoty, a nie tylko części, którą uznał sąd I instancji. Tak wygląda w tej chwili sytuacja w drugim akcie toczącej się od kilku lat sprawy.

Pierwsza odsłona sporu między gminą a firmą Tadeusza Wawrzyniaka zakończyła się w 2016 r. Wtedy to gizalski samorząd żądał od przedsiębiorstwa zapłaty 838 tys. zł odszkodowania za stwierdzone wady i zakończenie prac po upłynięciu umówionego terminu. W tym przypadku wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi również nie był po myśli władz gminy. Gizałki nie otrzymały żądanej kwoty, do tego musiały ponieść koszty rozprawy zasądzone przez sąd.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto