[Spinning maraton w Pleszewie
Pleszew stawia na sport! To hasło w ciągu ostatnich czterech dni nabrało szczególnego znaczenia. Od czwartku do niedzieli trwał niezwykle sportowy „długi weekend” w naszym mieście.
Ale nie tylko na bieganie postawili Pleszewianie. Tuż obok stadionu, gdzie do niedzieli trwała walka z czasem i kilometrami, w scenerii amfiteatru odbył się wyjątkowy spinning maraton. Wspólna zabawa na świeżym powietrzu, muzyka na żywo – tak w wielkim skrócie można określić piątkowy maraton.
Hasło do rozpoczęcia wspólnej jazdy na spinnerach dał przedstawiciel Atlas Fitness Club Bartosz Witek. Wtedy na scenę wkroczyła Judyta Pasternak, która przez pierwszą godzinę poprowadziła trening mający poprawić wytrzymałość wszystkich uczestników. Schody zaczęły się godzinę później, gdy rozpoczął się etap siły, który poprowadził Przemysław Matan. Na twarzach maratończyków powoli rysowało się już zmęczenie, a mimo to instruktor coraz mocniej dokręcał obciążenie. – Przemek podpisał na ten etap ze wszystkimi uczestnikami kontrakt „o uśmiech”. To właśnie uśmiech był najwspanialszym wkładem uczestników w maraton i co najważniejsze na twarzach oprócz zmęczenia widać było również zadowolenie – mówi manager Wojciech Wiśniewski . Po godzinie podjazdów rozpoczęła się trzecie godzina maratonu, czyli tzw. interwał, który na specjalne zaproszenie Atlas Fitness Clubu poprowadziła Teresa Sowińska - instruktorka z Poznania prowadząca zajęcia w takich klubach jak Fabryka Formy czy też Red Fitness. Nasi śmiałkowie przywitali ją bardzo entuzjastycznie, nie wiedząc co ich czeka. - A etap ten był ekstremalny – dodaje Wojciech Wiśniewski.
W trakcie trzygodzinnego maratonu, każdy mógł sprawdzić swoich sił na spinnerze. Do uczestników dołączali ochotnicy z widowni, zwabieni dobiegającą z amfiteatru rytmiczną muzyką.
Na zakończenie każdy z uczestników „Spinning marton” otrzymał złote medale, które upamiętniły ich trzygodzinny wysiłek i świetną zabawę. Spinning oraz dzisiejszy maraton to nietypowa forma zajęć fitness. To sposób dbania o wagę, sylwetkę, kondycję oraz dobre samopoczucie i jak się okazuje, w Pleszewie ma coraz więcej zwolenników. – Jest to idealny sposób na relaks zarówno dla ciała jak i ducha. To zupełnie inna jazda, niż na tradycyjnym rowerze, gdyż pracują inne mięsnie, z większą siłą – tłumaczy zaprawiona w spinningowych bojach, uczestniczka wieczornego maratonu.
- Raz jeszcze chciałbym podziękować wszystkim uczestnikom oraz instruktorom, bo bez nich ten maraton by się nie udał. Szczególne podziękowania należą się również dj Zefirowi, który wspaniale zadbał o oprawę muzyczną jak i wizualną. – mówi Wojciech Wiśniewskipl
Robert EL Gendy Q&A
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?