Pleszew. Radni w mieście i w powiecie podwyższą sobie diety? Te podwyżki mogą bić po oczach. A co z urzędnikami?

W przyszłym tygodniu miejscy i powiatowi radni zdecydują o podwyżce swoich diet, a zielone światło na to dostali od PiS. Najpierw Andrzej Duda podpisał rozporządzenie zwiększenia wynagrodzeń m.in dla premiera, marszałków Sejmu i Senatu, członków rządu, parlamentarzystów, a potem w Sejmie przeszły zmiany w przepisach dla samorządowców. Ustawa, która to gwarantuje, weszła w życie 1 listopada. Radni mogą podnieść swoje diety nawet o 60 procent. Na stronach urzędów w Biuletynie Informacji Publiczne pojawiły się właśnie porządki obrad, a jednym z punktów jest ten dotyczący podwyżek diet radnych. Czy skorzystają z tej hojności władz centralnych radni powiatowi oraz miejscy? O tym, dowiemy się 28 grudnia, kiedy sesje odbędą się w mieście oraz w powiecie. W górę miałby też pójść tzw. wskaźnik, na podstawie którego ustalane jest wynagrodzenie przewodniczącego, jego zastępcy, szefów komisji itd. Te podwyżki mogą bić po oczach. Nie tylko „zwykłych” mieszkańców Pleszewa i powiatu pleszewskiego.

Pytamy, skąd pomysł na podwyżki diet?

– To pochodna ustawy o wynagrodzeniach samorządowców, parlamentarzystów oraz władz RP, która została przyjęta w tym roku. Pamiętajmy, że dieta jest zwrotem kosztów ponoszonych przez radnych w związku z pełnieniem mandatu a w powiecie nie była zmieniana od roku 2006. Zamierzamy też zmienić sposób naliczania diety wzorując się na rozwiązaniach przyjętych przez wiele sejmików i rad w Polsce – tłumaczy nam jeden z radnych powiatowych.

- Będą podwyżki dla radnych czy nie? - docieka Czytelnik. - Zauważyłem, że wielu nowych radnych nie ma własnego zdania, ale jestem ciekawy czy w końcu będą umieli wypowiedzieć się, czy podwyższą sobie diety w tym roku czy nie? Uważam, że nie powinni. A zarazem współczuję przewodniczącemu pracy z tak niezdecydowaną grupą.

Gdy inflacja zaczęła rosnąć jak szalona, wszyscy zaczęliśmy łapać się za kieszeń. Pojawiają się apele do władz miasta i powiatu, aby przyjrzeć się pensjom urzędników, które są wręcz głodowe. W odpowiedzi usłyszeć można, że pieniędzy nie ma, a nawet jeśli, to podwyżki dla urzędników mogą być w przyszłym roku symboliczne. przypomnijmy, że najniższa krajowa w 2021 wynosi jeszcze 2800 zł brutto. W styczniu wrośnie o 200 zł.

Sprawie będziemy się przyglądać i informować na bieżąco.

POLECAMY RÓWNIEŻ

Jak wyglądają święta w rodzinie królewskiej?