Krzysztof Hetman liderem Trzeciej Drogi w Wielkopolsce w wyborach do europarlamentu. Pleszew rozwija się dzięki pieniądzom z Unii

Liderem listy Trzeciej Drogi w Wielkopolsce w wyborach do Parlamentu Europejskiego jest wiceprezes PSL - Krzysztof Hetman. W latach 2010–2014 był marszałkiem województwa lubelskiego, potem przez 10 lat zasiadał w Europarlamencie. Zdobył mandat w październikowych wyborach do sejmu i został ministrem rozwoju i technologii w rządzie Donalda Tuska. W sobotę, 18 maja przyjechał do Pleszewa w ramach kampanii wyborczej. Towarzyszyli mu samorządowcy reprezentujący i popierający Polskie Stronnictwo Ludowe i Trzecią Drogę.

- Ziemia Pleszewska, tak i jak i pozostałe miejsca w Wielkopolsce, znacznie skorzystały ze środków europejskich w ciągu tych 20 lat naszego członkostwa - podkreślał Krzysztof Hetman, wiceprezes PSL i kandydat w wyborach do EuroParlamentu.

Podobnego zdania był również Krzysztof Grabowski, wiceprezes zarządu wojewódzkiego PSL w Poznaniu i wicemarszałek województwa wielkopolskiego.

- Powiat pleszewski rozwinął się mocno również dzięki środkom z Unii Europejskiej. Czerwcowe wybory do Parlamentu Europejskiego są bardzo ważne, bo będą decydowały o naszej przyszłości w Unii - mówił w Pleszewie Krzysztof Grabowski.  

Krzysztof Hetman w obecnej jeszcze kadencji Parlamentu Europejskiego był I wiceprzewodniczącym komisji rozwoju regionalnego, dlatego sporą część konferencji w Pleszewie poświęcił na sprawy związane z unijnym budżetem.

- Od lipca rozpocznie się praca nad nowym budżetem UE na lata 2028-2034. Dlatego muszą tam być ludzie, którzy znają te brukselskie korytarze, wiedzą w które drzwi zapukać, z kim rozmawiać, doskonale rozumieją proces podejmowania decyzji w instytucjach unijnych, poznali zasady i reguły w nich panujące. Ja, po 10 latach pracy w Parlamencie Europejskim, to gwarantuję - zaznaczał Krzysztof Hetman. 

Szansę na unijne pieniądze mogą otrzymać samorządy, ale również rolnicy, przedsiębiorcy, organizacje pozarządowe czy służba zdrowia.

- W Pleszewie są prężnie działające firmy, które potrzebują kapitału, możliwości rozwoju, zdobywania nowych rynków. Jestem przekonany, że są też inni, którzy chcieli by tutaj zainwestować. W tym wszystkim mogą pomóc środki europejskie, tak jak pomagały dotychczas - przekonywał lider Trzeciej Drogi.