Żaneta Woźna z Lenartowic w finale Miss Wielkopolski

Można by rzec, że najpiękniejsze Wielkopolanki pochodzą z Pleszewa i okolic. Bowiem z tego miasta wywodzi się Miss Wielkopolski 2011 Daria Martyka, a kilka tygodni temu do finału tegorocznej edycji konkursu piękności zakwalifikowała się Żaneta Woźna z Lenartowic. Młoda, bo zaledwie osiemnastoletnia, atrakcyjna, ambitna i twardo stąpająca po ziemi dziewczyna, 18 maja w kinie „Komeda” w Ostrowie Wlkp. powalczy o koronę najpiękniejszej. Wygrać nie będzie łatwo, bo Żaneta do pokonania w konkursie ma dwadzieścia siedem pięknych kobiet, które do Ostrowa Wlkp przyjadą z całej Wielkopolski.
Żaneta Woźna jest tegoroczną maturzystką w Liceum Ogólnokształcącym w Jarocinie w klasie o profilu mundurowym.

Kariera młodej brunetki z Lenartowic rozpoczęła się dość niewinnie. Z prasy dowiedziała się o organizowanymwe wrześniu castingu do Miss WRC.– Poszłam tam z marszu. Nie miałam żadnego doświadczenia. Zaryzykowałam i po-stawiłam wszystko na jedną kartę – wspomina dziś Żaneta. Opłacało się. Przeszła casting, półfinały i zakwalifikowała się do finałowej dwunastki. Chociaż nie zajęła żadnego z trzech miejsc na podium ani nawet nie została wyróżniona, samo to, że mogła się zaprezentować podczas jednej z największych imprez plenerowych w Pleszewie uważa za ogromne wyróżnienie.
Pół roku po tym wydarzeniu pojawiła się kolejna szansa. – W moim ulubionym radiu Eska dowiedziałam się, że w Galerii Tęcza w Kaliszu odbędzie się casting do konkursu Miss Wielkopolski. Bardzo chciałam spróbować swoich sił – wspomina. Mało brakowało, a szansa walki o tytuł najpiękniejszej kobiety w Wielkopolsce przeszła by jej koło nosa. – Już miałam nie jechać, ponieważ nie miał kto mnie zawieźć do Kalisza. W ostatniej chwili uratowała mnie kuzynka, która zgodziła się pojechać ze mną na casting – mówi kandydatka do tytułu.

W drodze do Kalisza była spokojna. Stres pojawił się, gdy weszła do Galerii. Przez chwilę poczuła się jak gwiazda z Hollywood. Był czerwony dywan i jury, które na pierwszy rzut oka wyglądało na bardzo wymagające i surowe.
– Zobaczyłam też tłum ludzi, którzy w trakcie zakupów zatrzymują się, podziwiają i wspierają dziewczyny, przygotowujące się do występu - mówi Żaneta Woźna. Casting składał się z dwóch etapów. W pierwszym dziewczyny na czerwonym dywanie zaprezentowały się w sukniach z własnej szafy.
– Po przejściu kilku metrów musiałyśmy powiedzieć kilka słów o sobie – tłumaczy Żaneta. Pleszewianka wystąpiła w małej czarnej i szpilkach. Spodobała się jury. W drugim etapie musiała wystąpić w stroju kąpielowym.
Casting do finału konkursu Miss Wielkopolski wygrała.

Dziś przyznaje, że nie wierzyła w siebie. – Nie dawałam sobie szans na to, że zakwalifikuje się do finałowej grupy – przyznaje Żaneta. Po raz pierwszy zwątpiła w swoje szanse podczas wypełniania zgłoszenia do konkursu. W regulaminie finału przeczytała : wzrost minimum 170 centymetrów, bezdzietne panny od 16 do 24 roku życia.
– W pierwszym momencie się zawahałam, bo mam zaledwie 167 centymetrów, co myślałam, że mnie na wstępie zdyskwalifikuje – mówi Żaneta.
Tuż przed Wielkanocą wszystkie finalistki w strojach kąpielowych wystąpiły w ostrowskim klubie Venus. Dziewczyny walczyły o tytuł Quenn Bikini. Tego samego dnia przed północą wdzięki kandydatek podziwiali klubowicze w „Yo-Yo”. P leszewiankę czeka teraz 3 - dniowe zgrupowanie.
– Będziemy ćwiczyć chodzenie po wybiegu i układ, który zaprezentujemy podczas finału – zdradza szczegóły piękna maturzystka.

Żaneta swojej przyszłości nigdy nie wiąże z moddelingiem. Jest zwyczajną nastolatką.Podobnie, jak rówieśniczki interesuje się muzyką i modą. Uwielbia jeździć na mecze piłki nożnej. Jest wiernym kibicem klubu Czarni Dobrzyca, w którym gra jej chłopak. Grała w siatkówkę w szkolnej drużynie. Jako uczennica gimnazjum w Zespole Szkół Publicznych nr 1 w Pleszewie pełniła funkcję przewodniczącej I Kadencji Młodzieżowej Rady Miejskiej.
Pięknej mieszkance Lenartowic mocno kibicują cztery starsze siostry:Agnieszka, Alina, Monika i Daria , rodzice oraz dziadek, który od kilkunastu lat jest sołtysem Lenartwic.

Do finału zostało jeszcze kilka tygodni. Żaneta już zaczęła biegać i ćwiczyć. – Dbam tylko o swoją sylwetkę. Nie stosuję żadnych drastycznych diet i się nie odchudzam – wyjaśnia.
Co będzie gdy korona najpiękniejszej Wielko-polanki trafi na jej głowę? Nie wie. Myśli o maturze. Marzy o studiach na Akademii Policyjnej. Jakby nie wyszło, pójdzie na studia do Poznania lub Wrocławia .Patronat nad finałem Miss Wielkopolski objął Wasz ulubiony portal naszemiasto.pl. Internauci będą też mogli wybrać najpiękniejszą Wielkopolankę i przyznać jej tytuł Miss portalu naszemiasto.pl w Wielkopol