Niedzielny wypadek pod Obornikami pochłonął życie pięciu osób. Cudem ocalała ośmioletnia dziewczynka w stanie śpiączki przebywa w jednym z poznańskich szpitali klinicznych. Na miejscu zdarzenia pozostały tylko zwęglone części samochodów, wypalona trawa, odłamki szkła i kilkanaście zniczy.
Kilka metrów od miejsca tragedii stoi już jeden krzyż. Mieszkańcy Dąbrówki Leśnej, gdzie zdarzył się wypadek mówią, że to zdradliwy łuk. Niesie śmierć.
CZYTAJ TAKŻE: Koszmarny wypadek pod Obornikami. Zginęło 5 osób [ZDJĘCIA]
Wciąż brak informacji na temat przyczyn wypadku. Wyjaśni je śledztwo. - Musimy poczekać na wyniki badań prowadzonych przez biegłego z dziedziny rekonstrukcji wypadków. Przebadane zostaną wraki pojazdów, a zdarzenie będzie rekonstruowane - wyjaśnia "Głosowi Wielkopolskiemu" Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Wypadek w Obornikach: Osierocili dziecii
Wypadek miał miejsce w niedzielę, kiedy trzyosobowa rodzina z Plewisk wracała oplem astra znad morza. Samochód jechał w kierunku Obornik. Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że z naprzeciwka wyjechało bmw, po czym zjechało na lewy pas i z ogromną siłą uderzyło w opla. Skala zniszczeń nie pozostawia wątpliwości - samochód musiał jechać z nadmierną prędkością.
W bmw jechało trzech młodych mieszkańców Obornik. Zakleszczeni w płonącym samochodzie, wszyscy zginęli na miejscu. Ofiarami są m.in. 23-letni Bartosz S. i o pięć lat starszy od niego Jakub Ł. Ten pierwszy osierocił kilkuletnie dziecko.
CZYTAJ WIĘCEJ O NOWYCH FAKTACH W SPRAWIE WYPADKU POD OBORNIKAMI[a/]
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?