Wybory Samorządowe 2018. Artur Wieczorek przez lata kierowałem pionem ruchu drogowego. Teraz chce zostać burmistrzem gminy Dobrzyca

Proszę powiedzieć kilka słów o sobie.
Mam 54 lata i od urodzenia mieszkam w gminie Dobrzyca. Pochodzę z wieloletniej rodziny. Rodzice wychowywali 9 dzieci, prowadzili małe gospodarstwo rolne w Fabianowie. Mam żonę i trójkę dzieci, z których najmłodsze jest tegorocznym maturzystą. Mieszkamy w Lutyni. Interesuje się numizmatyką, uprawiam sport. Ukończyłem Technikum Mechanizacji Rolnictwa w Marszewie, następnie studia w Wyższej Szkole Oficerskiej MSW w Szczytnie w zakresie specjalizacji prawno-administracyjnej oraz ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego oraz Wyższej Szkole Umiejętności Społecznych Poznaniu na kierunku dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Za swoją pracę w Komendzie Powiatowej Policji w Pleszewie zostałem odznaczony „brązowym krzyżem zasługi”, nadano mi również odznakę „zasłużony policjant”.

Kiedy podjął pan decyzję o kandydowaniu? Jakie było jej źródło?
Do tej decyzji zacząłem dojrzewać kilkanaście miesięcy temu. Zacząłem śledzić poczynania Jarosława Kaczyńskiego, nazywanego przez mojego znajomego „prawdziwym patriotą” i polskiego rządu. Moim zdaniem Polska w wielu obszarach idzie w dobrym kierunku. Gdy zaproponowano mi kandydowanie, nie od razu się zgodziłem. Pomyślałem jednak, że skoro kiedyś gminą kierował przedstawiciel lewicy, teraz mamy reprezentanta ludowców, to może przyszedł czas na człowieka o prawicowych poglądach? Chcę podkreślić, że choć startuję z komitetu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości, to nie jestem członkiem żadnej partii politycznej.

Jakim doświadczeniem zawodowym może się pan pochwalić?
Przez lata aktywnie działałem na szczeblu powiatowym w obszarze bezpieczeństwa naszych mieszkańców, w tym m.in. przeciwdziałania przemocy domowej, zarządzania kryzysowego czy też Powiatowej Komisji Bezpieczeństwa i Porządku. Mam również doświadczenie w zarządzaniu i kierowaniu zespołami ludzkimi.

Ma pan hasło wyborcze?
Moje hasło zamyka się trzech słowach: rozumienie – zrozumienie – porozumienie. Mówimy tym samym językiem, więc się rozumiemy. Dzięki temu powinniśmy z łatwością zrozumieć, o co chodzi poszczególnym grupom mieszkańców, co jest dla nich priorytetem. Wtedy trzeba się porozumieć, czyli określić, które inwestycje robimy najpierw, a które odkładamy na później.

Co może pan zaoferować mieszkańcom gminy?
Program, który chcę współrealizować wspólnie z mieszkańcami sprowadza się do następujących haseł: bezpieczeństwo, ciepły dom, czyste powietrze, przyjazna okolica, budowa dróg i chodników, nowoczesna gmina, szybki internet oraz „mieszkasz - decydujesz”. W centrum tego programu jest człowiek. Chcę, by nasza gmina była gminą uśmiechniętych ludzi. Zapewnię bezpłatny wstęp na imprezy organizowane przez Urząd Miejski. Każdego miesiąca minimum 500 zł mojej pensji będę przeznaczał na cele charytatywne bądź kultu religijnego, będę dostępny dla każdego mieszkańca. Rozwój gminy ma być równomierny. Każdego miesiąca minimum 500 zł mojej pensji będę przeznaczał na cele charytatywne bądź kultu religijnego. Będę dostępny dla każdego mieszkańca, nikt nie będzie się mnie bał, chcę, aby każdy mógł o mnie powiedzieć „mój burmistrz Artur”. Na moje wsparcie mogą liczyć panie z KGW oraz jednostki OSP. Co roku dożynki będą odbywać się w innym sołectwie. Będę prowadził działania na rzecz poprawy stanu środowiska. Oddeleguję osobę, która pomoże mieszkańcom w pozyskaniu dotacji w ramach programu „czyste powietrze”.

Jak pan ocenia pracę obecnego burmistrza?
Trzy kadencje to sporo czasu. Nie chciałbym wystawiać ocen, ale moim zdaniem można było zrobić więcej.

Dużo w ostatnim czasie mówiło się o niefortunnej lokalizacji Gminnego Centrum Kultury. Co pan o tym sądzi?
Usytuowanie GCK nie jest zbyt fortunne, jest mało miejsc parkingowych. Mam na uwadze możliwość budowy Domu Kultury w innej, lepszej lokalizacji, ale wszystko zależy od tego, czy na taką inwestycję pozwolą gminne finanse.
Poza tym moim zdaniem osoby, które pracują na etatach w kulturze czy sporcie gminnym, powinny wykazywać większą prężność, żeby działać nie tylko w obszarze miejskim, ale także angażować młodzież czy osoby starsze z pozostałych miejscowości naszej gminy.

Dlaczego warto na pana zagłosować?
Doświadczenie, które zdobyłem w pracy pod kątem obowiązujących aktów prawnych, ukończone studia o specjalności prawno-administracyjnej pozwolą mi w krótkim czasie zgłębić tajniki kierowania Urzędem Miejskim. Lubię się uczyć, umiem się uczyć, szybko się uczę. Chcę pozyskiwać duże środki finansowe na realizację celów, które sobie wytyczyłem, a które indywidualnie, każdemu mieszkańcowi przedstawię, bo założyłem sobie, że przed wyborami dotrę do każdego domu i zaprezentuję swój program wyborczy.

Jeśli pan zostanie burmistrzem, jaka będzie pana pierwsza decyzja?
W pierwszej kolejności chciałbym zadbać o bezpieczeństwo dzieci i młodzieży oraz ludzi starszych. Chodzi nie tylko o bezpieczne dotarcie do szkół, ale również o ochronę przed różnego rodzaju używkami. Młodzieży trzeba zaproponować zajęcia, stąd też bardzo ważne są inwestycje w sport. Potrzebna jest budowa boiska lekkoatletycznego czy miasteczka ruchu drogowego, po to, aby dzieci miał większą wiedzę o zasadach poruszania się na drodze. Inwestycje w chodniki, budowa w Dobrzycy targowiska miejskiego z prawdziwego zdarzenia to kolejne ważne tematy. Podjęcie aktywnych działań prowadzących do zrobienia zbiornika retencyjnego na rzece Lutynia, co jest bardzo ważne w dobie suszy.