W prowadzonej od miesiąca akcji "Szkoła bez przemocy" piszemy o bezradności nauczycieli i uczniów wobec agresji. Są jednak szkoły, w których konsekwentnie realizowany jest pomysł na to, by dzieci czuły się bezpiecznie.
Tak jest w gdyńskiej SSP nr 20, w której od 5 lat realizowany jest autorski program walki z przemocą. Z ostatnich ankiet przeprowadzonych w podstawówce w Wielkim Kacku wynika, że 94 proc. rodziców, 89 proc. uczniów i 96 proc. nauczycieli uważa tę szkołę za bezpieczną.
- Mamy swoje radosne sukcesy i bolesne porażki - mówi Barbara Dysarz, dyrektor SSP 20. - Codziennie agresja i przemoc próbują przebić się przez mur życzliwości i empatii. Jedno jest pewne - nie siedzimy z założonymi rękami i nie czekamy aż ktoś za nas rozwiąże problem.
Anna Bandura, pedagog szkolny, opracowała procedury postępowania w sytuacjach zagrożenia. Uczeń, który weźmie udział w bójce lub zachowa się wulgarnie musi przejść wszystkie zaplanowane w nich etapy.
- Odbywają się mediacje. wręcz negocjujemy "pokój" między skonfliktowanymi stronami - tłumaczy pedagog. - W niektórych przypadkach prowadzimy terapię indywidualną. Wszystko odbywa się w porozumieniu z rodzicami. Szkoła współpracuje m.in. z komisariatem policji na Karwinach, kuratorami, stowarzyszeniem pomagającym dzieciom z nadpobudliwością psychoruchową
"Pomost".
Na korytarzu szkolnym, stoi specjalna skrzynka, do której dzieci mogą wrzucać pytania i listy do pani dyrektor. Pozwala to na szybkie zauważenie problemów i natychmiastową reakcję.
- Jesteśmy gotowi podzielić się naszym programem z innymi szkołami - mówi Barbara Dysarz.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?