Strażacy w akcji
Niezwykle pracowity dla pleszewskich strażaków okazał się Wielki Czwartek i to nie tylko z powodu wichur szalejących nad Wielkopolską. 02 kwietnia, mimo, że wiatr już ucichł, strażacy wyjeżdżali do zdarzeń aż sześć razy.
Pierwsze tego dnia zgłoszenie do dyspozytora pleszewskiego Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP wpłynęło kilka minut po godzinie dziewiątej.
W jednym z budynków przy ulicy Wyspiańskiego w Pleszewie zauważono silne zadymienie. Jak się okazało dym wydobywał się z kotłowni. Na szczęście do pożaru nie doszło. Strażacy zabezpieczyli teren zdarzenia oraz oddymili i przewietrzyli pomieszczenie.
Następnie strażacy udali się do Pleszewskiego Centrum Medycznego, gdzie na prośbę personelu medycznego rozcięli i usunęli obrączkę z palca poszkodowanej osoby.
W tym czasie z Dobrzycy wpłynęła informacja o wysokim kominie, który przechylił się i zagraża parkingowi oraz pobliskiemu zakładowi stolarskiemu. Tu również zabezpieczono i wygrodzono niebezpieczny teren. Przybyły na miejsce Inspektor Nadzoru Budowlanego podjął decyzję o rozbiórce zagrażającej konstrukcji. Nie mniej pracowity okazał się również wieczór.
Najpierw pleszewscy strażacy wezwani zostali do dwóch wypadków drogowych. Pierwszy z nich miał miejsce w Kowalewie, około godziny dwudziestej trzydzieści. Na ulicy Fabianowskiej doszło do zderzenia samochodów osobowych marki Renault Laguna i Peugeot 306. Strażacy oświetlili teren akcji i zabezpieczyli rozbite auta. Zabezpieczono i usunięto również spory wyciek płynów eksploatacyjnych z rozbitych pojazdów.
Zaledwie strażacy zakończyli swoje działania, a już wezwani zostali do kolejnego wypadku. Doszło do niego na tej samej trasie w miejscowości Fabianów i również wzięło w nim udział auto marki Renault Laguna. Tym razem jednak samochód wypadł z drogi i uderzył w betonową balustradę mostek przejazdowy. Podobnie jak w poprzednim zdarzeniu działania strażaków polegały na zabezpieczeniu terenu wypadku i rozbitego auta
. Ostatnie tego dnia zdarzenie wymagało od strażaków zupełnie innego rodzaju działań. Mimo, że był to również wypadek drogowy, to rozbite auto znalazło się w rzece Ner. Gdy na miejsce dotarła policja i strażacy w samochodzie, ani w jego okolicy, nie było ludzi. Rozpoczęto więc poszukiwania osób biorących udział w tym wypadku. Najpierw przeszukano pojazd, następnie strażacy ubrani w wodery i zabezpieczeni kamizelkami przeszukali dwustumetrowy odcinek rzeki. Jednocześnie za pomocą kamery termowizyjnej sprawdzono brzegi. Na szczęście nie odnaleziono żadnych osób, które najprawdopodobniej oddaliły się z miejsca zdarzenia. Ustaleniem ich personaliów zajęła się pleszewska policja.
Takie dni pokazują w jak wielu sytuacjach, przypadkach i warunkach muszą działać i radzić sobie strażacy.
mówi Mariusz Glapa - rzecznik prasowy KP Państwowej Straży Pożarnej w Pleszewie.
Pleszew.naszemiasto.pl -
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?