Spóldzielnia mieszkaniowa obniża czynsze od 1 kwietnia

Dobra wiadomość dla mieszkańców spółdzielczych bloków w Plesze-wie, Choczu i Gołuchowie. Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko - Własnościowa w Pleszewie zapowiada od 1 kwietnia obniżkę czynszu. I nie jest to primaaprilisowy żart.
Informację, która pocztą pantoflową dotarła do redakcji ,,Gazety Pleszewskiej’’, potwierdza prezes zarządu Monika Falk - Filipowicz.

Od 1 kwietnia spółdzielnia obniża kwoty zaliczek, które lokatorzy płacą co miesiąc na ogrzewanie swoich mieszkań.
– Jest to efekt wymiany starych wymienników ciepła w węzłach cieplnych na nowe, co miało miejsce w 2015 roku – mówi prezes Falk - Filipowicz. Starych wymienników ciepła było 170, na każdym węźle ciepłowniczym przynajmniej po trzy. Teraz jest jeden wymiennik na centralne ogrzewanie i ciepłą wodę użytkową w węźle czyli w sumie jest ich 36.
Są nowoczesne, dobrze izolowane, mają większą sprawność, są mniejsze, mniej wody krąży w obiegu, nie powodują ubytków ciepła.
Zdaniem prezes Falk - Filipowicz, po zamontowaniu nowych wymienników, widać, że zużycie gazu jest mniejsze, mimo iż ciepła spółdzielnia w swoich kotłowniach produkuje tyle samo, co wcześniej.

W tej sytuacji zarząd spółdzielni postanowił obniżyć wysokość zaliczek, które lokatorzy płacą co miesiąc na ogrzewanie.
Kwota, o którą będzie obniżona opłata za ogrzewanie, zależy od kosztów, które generują poszczególne budynki.
– Na każdym bloku jest licznik, który wykazuje, ile ciepła pobierają wszystkie mieszkania. Do tej ilości ciepła przypisane są koszty – tłumaczy prezes.
–Budynki z podzielnikami zużywają mniej ciepła, bo lokatorzy się dyscyplinują. Budynki bez podzielników pobierają ciepła o 30 procent więcej – uważa prezes. Dlatego obniżka zaliczek za ogrzewanie waha się od 10 groszy do 1,00 zł za metr kwadratowy mieszkania.

Największe obniżki czynszu dotyczyć będą mieszkańców bloku spółdzielczego w Choczu. Tam za 1 metr kwadratowy lokatorzy zapłacą o 1 zł mniej.
Aktualnie płacą 4,50 zł, od 1 kwietnia zapłacą 3,50 zł za ogrzanie metra kwadratowego mieszkania. Przy mieszkaniu wielkości 46 m kwad. będzie to 46 zł mniej na miesiąc. Pomnożone przez 12 miesięcy da to ponad 550 zł oszczędności. W Choczu jest mała kotłownia miałowa ogrzewająca tylko ten jeden blok.
Kolejny przykład to blok nr 4 na ulicy Reja. Jest to blok z podzielnikami.
Aktualnie ogrzanie 1 metra kwad. kosztuje 3,20 zł, po obniżce będzie to 2,90 zł. Obniżka 0,30 zł przy mieszkaniu M-5 jest to miesięcznie 17,00 zł, rocznie kwota ta wzrasta do 200 zł.
I blok bez podzielników na ulicy Kochanowskiego. – Teraz zaliczka wynosi 3,80 zł za metr kwad. Po obniżce będzie to 3,70 zł, czyli 10 groszy mniej – mówi Monika Falk - Filipowicz.
I jeszcze przykład z osiedla Mieszka I. Blok nr 14 z podzielnikami. Aktualnie zaliczka na ogrzewanie wynosi 3,00 zł, od 1 kwietnia spada o 20 groszy i będzie 2,80 zł.
Przykład z ulicy Krzy-woustego. Blok nr 5. Teraz lokatorzy płacą 2,90 zł za metr kwad., po obniżce będzie to 2,50 zł za metr kwad.
Mieszkańcy bloku przy ul. Lipowej 3 teraz płacą za ogrzanie metra kwad. mieszkania 3,50 zł, od kwietnia zapłacą 3,20 zł.
W dawnym ,,różowym’’ bloku przy Wierzbowej cena ogrzania metra kwad. spadnie z 3,40 zł do 3,20 zł.
Tzw. ,,stare zasoby’’ przy ul. Kochanowskiego. Tam lokatorzy płacą 3,80 zł za ogrzanie metra kwad. swojego mieszkania. Po obniżce zapłacą 3,40 zł.
W bloku spółdzielczym przy ul. Grunwaldzkiej 1 z 3,20 zł cena spadnie do 2,80 zł.
Na koniec blok przy ul. Mieszka I nr 16. – Cena ogrzania 1 metra kwad. mieszkania spadnie z 3,30 zł do 2,90 – potwierdza prezes spółdzielni.
Dodaje, że nowe stawki mieszkańcy otrzymają wkrótce do skrzynek pocztowych. Tłumaczy, że można płacić dotychczasowe stawki, wtedy ewentualne zwroty za ogrzewanie po rozliczeniu kosztów będą wyższe. Z informacji przekazanych przez zarząd spółdzielni wynika, że zleci on opracowanie „Nowej Taryfy na Ciepło”.

Wpływ na obniżkę kosztów ogrzewania ma też niższa cena gazu, który jest spalany w spółdzielczych kotłowniach.
– Od września 2015 roku cena gazu spadła o ok. 8 procent – mówi Monika Falk – Filipowicz – jest to wynik zmiany dostawcy gazu.
Po zakończeniu sezonu grzewczego oraz okresu letniego Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko - Własnościowej dokona ponownej analizy kosztów oraz oceny pracy wymienników w sezonie letnim czyli tylko na potrzeby ciepłej wody. W przypadku uzyskania oczekiwanych efektów nastąpi kolejna obniżka.
– Liczymy na to, że koszt podgrzania wody zmniejszy się po pierwsze z uwagi na sprawniejsze wymienniki, po drugie ze względu na to, że sukcesywnie wymieniamy izolację na poziomych rurach znajdujących się w piwnicach. Pracę te wykonujemy własnymi siłami – robią to konserwatorzy węzłów cieplnych – tłumaczy prezes Monika Falk - Filipowicz.

.

Mieszkańcy bloków chcieliby wiedzieć, z jakich pieniędzy została sfinansowana wymiana wymienników ciepła w blokach, czy spółdzielnia zaciągnęła jakiś kredyt, który trzeba będzie spłacać? Prezes zarządu zapewnia, że wymiana podzielników ciepła finansowana jest i będzie z funduszu remontowego, na który płacą wszyscy lokatorzy. Jest to część składowa czynszu.
– Cały koszt inwestycji wyniósł 800 tys. zł i spółdzielnia spłaci to w ciągu 5 lat – informuje prezes Falk- Filipowicz. Zapewnia, że pomimo ratalnej spłaty spółdzielnia nie musiała dawać żadnego zabezpieczenia np. w formie obciążenia każdego bloku hipoteką.

Sprawa wymienników ciepła została przez Radę Nadzorczą Spółdzielni Mieszkaniowej - Lokatorsko - Własnościowej zgłoszona do Prokuratury Rejonowej w Pleszewie w związku z donosem jednego z pracowników spółdzielni.
Jednak śledztwo w sprawie nie zostało wszczęte. Prokurator Aleksander Głuchow nie doszukał się niegospodarności w działaniach zarządu spółdzielni, który podpisał umowę z firmę wymieniającą wymienniki wyłonioną w drodze przetargu.
– Podjęte przez Zarząd Spółdzielni kroki w postaci modernizacji węzłów ciepłowniczych miały wręcz na celu zapobieżenie niegospodarności w postaci wysokich cen ciepła w tej spółdzielni. Biorąc powyższe pod uwagę, postanowiono odmówić wszczęcia śledztwa w tej sprawie – napisał w podsumowaniu pisma prokurator Aleksander Głuchow.
Długoletni pracownik, który spowodował zamieszanie z wymiennikami został zwolniony z pracy w spółdzielni.